2015-01-28, Mija dzień
Kolejna sesja Rady Miasta stała pod znakiem ostrej dyskusji na temat podziału środków finansowych na sport dzieci i młodzieży. Pojawiły się nawet głosy, żeby obecny dyrektor wydziału sportu i turystyki Tomasz Kucharski powinien podać się do dymisji albo zostać zwolniony przez prezydenta.
Najgłośniej wyjaśnień domagał się Jerzy Synowiec, który uważa że niedawny podział środków na sport młodzieżowy jest szatańskim wymysłem, niesprawiedliwym, wręcz głupim. Najbardziej, w jego przekonaniu, została skrzywdzona piłkarska młodzież Stilonu, a z niewiadomych powodów dyrektor Tomasz Kucharski promuje szachy.
- Jedynym kryterium rozdziału pieniędzy ze strony dyrektora było widzimisie – grzmiał Jerzy Synowiec.
Tomasz Kucharski nie zgadzał się z zarzutami i stwierdził wprost, że w przeliczeniu na jednego zawodnika Stilon otrzymał najwięcej pieniędzy. Kłopot w liczeniu wziął się z tego, że w ocenie radnego Synowca i działaczy Stilonu szachistów uczestniczących w rozgrywkach jest 29, ale zdaniem dyrektora wydziału trzeba do tej liczby doliczyć prawie 400 młodych szachistów trenujących w szkołach. Zaskoczony tym stwierdzeniem był Jacek Ziemecki, wiceprezes Stilonu, który powiedział, że jego stowarzyszeniu nie policzono wszystkich dzieci uczestniczących w różnych szkolnych zajęciach, a jedynie te zgłoszone do związku sportowego.
- Z przykrością to powiem, ale niektóre dyscypliny i kluby w mieście są dyskryminowane. Dokładnie dowiadywaliśmy się, kogo możemy zgłosić i w odpowiedzi usłyszeliśmy, że tylko dzieciaki będące członkami związku. Teraz dowiaduję się, że mogliśmy zgłosić też inne uczestniczące w organizowanych przez nas zajęciach – kiwał głową.
Gorącą dyskusję starał się tonować prezydent Jacek Wójcicki, proponując natychmiastowe powołanie zespołu ds. sportu, który miałby wypracować czytelną i korzystną dla wszystkich klubów strategię rozwoju tej dziedziny życia.
- W skład zespołu wejdą przedstawiciele miasta, zachęcam również do tego radnych, bo wszystkim nam zależy na określeniu jasnych i sprawiedliwych metod podziału środków zarówno na sport młodzieżowy, jak też zawodowy. Chciałbym, żebyśmy wspólnie wypracowali taki dokument jeszcze w tym półroczu – powiedział.
Niedługo zostanie rozstrzygnięty drugi konkurs na podział około 600 tysięcy złotych i w tym konkursie udział mogą wziąć stowarzyszenia, które odpadły w pierwszym podejściu ze względów formalnych. Jak się jednak dowiedzieliśmy, dokumenty mogą złożyć również kluby, które już otrzymały wsparcie, co zmniejsza szanse na pozyskanie określonych środków tym, którzy jeszcze nie uczestniczyli w podziale i tak małego toru. Choćby takich klubów jak Stal, Gorzovia, AZS PWSZ czy Warta.
Podczas sesji inny radny PO Jerzy Sobolewski apelował o ratowanie siatkówki w Gorzowie, która znalazła się na skraju przepaści.
- Działacze GTPS przez kilka ostatnich lat nie wyciągali ręki po miejskie środki, ale teraz kiedy nagle wycofali się im sponsorzy, a drużyna walczy o awans do pierwszej ligi, powinniśmy im pomóc – zachęcał.
Kłopot w tym, że przyjęta przed trzema laty uchwała rady nie zezwala na finansowanie drużyn ligowych występujących w niższych klasach rozgrywkowych. W tej sytuacji najpierw należałoby zmienić uchwałę, potem dopiero włączyć GTPS do... przyszłorocznego konkursu, bo obecny jest już zamknięty. Chyba, że znajdą się dodatkowe środki na sport kwalifikowany.
- Życie biegnie do przodu, nie wszystkie ustalenia sprzed lat nadążają za rzeczywistością. Ponadto w naszym zespole grają gorzowianie, a nie zawodnicy sprowadzani z innych krajów i dlatego szybko powinniśmy poszukać rozsądnego rozwiązania – dodał Jerzy Sobolewski.
RB
W związku z pracami modernizacyjnymi sieci wodociągowej w Gorzowie 21 maja od godz. 8:00 do 14:00 nastąpi przerwa w dostawie wody do budynków przy ulicy Dywizjonu 303. Beczkowóz z wodą zostanie podstawiony.