2015-04-10, Mija dzień
Były dwukrotny mistrz świata w kolarstwie Lech Piasecki przyłączył się do akcji wojewody lubuskiej Katarzyny Osos i do każdego sprzedanego przez siebie roweru dołącza bezpłatnie kamizelkę odblaskową.
- Akcja jest jak najbardziej potrzebna i należy ją propagować – mówi Lech Piasecki. – Słowo kamizelka jest pewnym symbolem, dlatego rowerzyści nie muszą na siłę wkładać ich w czasie jazdy, ale pod warunkiem, że mają odpowiednie ubranie z elementami odblaskowymi. Najważniejsze, żeby każdy jeżdżący na rowerze był dobrze widoczny dla kierowców, zwłaszcza po zmroku. Rowerzystę tak naprawdę nic nie chroni, bo nawet nie ma obowiązku jazdy w kasku. Dlatego będę wspierał tę inicjatywę na każdym kroku i zachęcał do uczestnictwa w niej innych – dodał były mistrz świata.
Wojewoda Katarzyna Osos zdaje sobie sprawę, że zainicjowana przez nią akcja nie przyniesie od razu wielkich efektów, ale jest zadowolona, że trafiła ona na podatny grunt.
- Cieszę się, że mamy odzew od tak znakomitego przed laty kolarza, cieszę się również, że powoli w naszą ideę włączają się inni producenci i sprzedawcy jednośladów – mówi pani wojewoda. – Jeszcze przed wakacjami będziemy odwiedzać szkoły, planujemy rozdać mnóstwo kamizelek z nadzieją, że w każdych okolicznościach będą one chronić rowerzystów. Życie i zdrowie ludzkie jest najważniejsze, a niestety, w dalszym ciągu jest sporo wypadków z udziałem rowerzystów, którzy tak naprawdę nie są chronionymi użytkownikami dróg – podkreśla.
Dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w województwie lubuskim Waldemar Kaak przypomniał, że wczoraj doszło do wypadku z udziałem zaledwie 10-letniego chłopca, który jadąc na rowerze wpadł pod ciężarówkę i zginął.
- Do wypadku doszło po południu, dlatego trudno w tej chwili spekulować, czy gdyby chłopczyk miał na sobie kamizelkę kierowca ciężarówki zauważyłby go, ale często mamy wypadki wynikające, że rowerzyści nie są odpowiedni widoczni. Kamizelka czy elementy odblaskowe na ubraniu tą widoczność zapewniają i powinny być używane nawet, kiedy na dworze mamy jasno – tłumaczy dyrektor.
RB
Czy w Gorzowie jest szansa na wprowadzenie systemu identyfikacji koszy na śmieci? O taką możliwość zapytały prezydenta radne w trosce o czystość i estetykę miasta.