Kolejne zezwolenie, tym razem na rozbudowę dla Faurecii

2015-04-15, Mija dzień

Zarząd Kostrzyńsko Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej wydał już 227 zezwolenie dla inwestora. To oznacza, KSSSE ciągle się rozwija. W ostatnim przypadku nie chodzi o nową firmę, ale o rozbudowę dobrze już zaaklimatyzowanej w gorzowskiej podstrefie Faurecii.

Warto przypomnieć, że Faurecia to jedne z największych na świecie producentów komponentów do produkcji samochodów. Firma działa w 34 krajach świata i posiada około 320 zakładów produkcyjnych. W Polsce działają zakłady w Grójcu, Legnicy, Jelczu - Laskowicach i Gorzowie. W tym ostatnim powstają części wyposażenia wnętrza samochodów dla tak wymagających odbiorców jak np. VW, Ford i Mercedes. W tym do flagowego modelu tej ostatniej marki S – klase coupe. Faurecia działa na terenie gorzowskiej podstrefy już od 2003 roku.

W czwartek 9 kwietnia zarząd strefy wydał zezwolenie, a dzień później prezes KSSSE Artur Malec wraz z wiceprezesem Romanem Dziduchem i prokurentką Grażyna Mazur uroczyście wręczyli dokument przedstawicielom inwestora Jackowi Koszeli i Sebastienowi Grossowi.

Inwestor zamierza zwiększyć zdolność produkcyjną zakładu poprzez budowę nowej hali z pomieszczeniami technicznymi, magazynem materiałów produkcyjnych, pomieszczeniami socjalnymi i biurowymi oraz nowym ciągiem produkcyjnym. Powstanie również infrastruktura w postaci dróg, placów i parkingów dla samochodów ciężarowych i osobowych. W sumie wartość inwestycji wyniesie co najmniej 56 147 430 tys. zł. Zatrudnienie znajdzie co najmniej 18 nowych pracowników. Może liczba ta przy wartości inwestycji nie wydaje się zbyt imponująca, ale przy obecnie zatrudnionych 1642 osobach pozwolić to ma na utrzymanie stabilnego stanu zatrudnienia na poziomie 1660 pracowników. Zakończenie inwestycji planowane jest na ostatni dzień lipca 2017 roku.

rar

Mija dzień

Robert
Borowy

Było tanecznie, kolorowo i międzypokoleniowo

Podczas gdy na scenach Międzynarodowego Festiwalu Folk Farbor trwały występy, taneczna energia i barwy Senegalu dotarły także tam, gdzie nie każdy mógł wybrać się na festiwal.