2015-05-27, Mija dzień
W ciągu ostatnich sześciu lat niemal dwukrotnie wzrosła liczba pań, które zgłaszają się na badania mammograficzne i cytologiczne. Oba badania są pomocne w diagnostyce i leczeniu raka. Mammografia pozwala wykryć niepokojące zmiany w piersiach, a cytologia w szyjce macicy.
Ten wzrost cieszy specjalistów, bo jeszcze w 2006 roku na mammografię zgłaszało się 23% kobiet, a na cytologię około 12%. Mimo progresu wciąż daleko nam do krajów skandynawskich, gdzie na tego typu badania zgłasza się ponad 80% pań.
- To ważne, aby kobiety zaczęły dbać o siebie. Nie chodzi jednak tylko o wizyty u fryzjera czy kosmetyczki, ale przede wszystkim regularne badania w kierunku chorób nowotworowych. Liczba nowych zachorowań niestety rośnie. W Lubuskiem co 2,5 godziny lekarze stawiają pacjentom diagnozę związaną z nowotworem. Niestety pomimo coraz lepszych możliwości diagnostycznych często pacjenci trafiają do specjalistów w zaawansowanym stopniu rozwoju choroby. Nawet jednak wtedy można podjąć walkę i „wygrać” z rakiem, lub przynajmniej przedłużyć pacjentowi życie – mówi Adam Ostrowski – onkolog z gorzowskiego szpitala, który w Dniu Matki spotkał się z kobietami pracującymi w stacjach sanitarno-epidemiologicznych z terenu województwa lubuskiego, Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim oraz Urzędzie Skarbowym.
Mammografia i cytologia to badania, z których kobiety mogą skorzystać bezpłatnie. Trwają kilka minut i nie są bolesne. Każda pani dostaje imienne zaproszenie na badanie (w przypadku mammografii raz na 2 lata, cytologii raz na 3 lata). Do zaproszenia dołączona jest lista z adresami gabinetów, które takie badania wykonują w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Z szacunków Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie wynika, że w roku 2025 liczba zachorowań na nowotwory złośliwe wzrośnie zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn średnio o 28%. Warto wiedzieć, że aż 70% nowotworów złośliwych u ludzi jest związanych ze szkodliwymi nawykami i niezdrowym stylem życia. Dlatego w walce z chorobami nowotworowymi skutecznym orężem jest ruch, zdrowy styl życia i odpowiednia dieta.
- Spożywanie dużych ilości warzyw i owoców zmniejsza ryzyko zachorowania zwłaszcza na raka żołądka, trzustki, okrężnicy czy odbytnicy. Ale Polakom wciąż daleko do standardów europejskich. Statystyczny Polak zjada rocznie około 150 kg warzyw i owoców. To prawie 3 razy miej niż statystyczny Grek. To widać. W krajach śródziemnomorskich choroby nowotworowe nie zbierają takiego żniwa, jak w naszym kraju – dodaje Adam Ostrowski.
Co jeść, aby ryzyko zachorowania na raka zmniejszyć? Oprócz spożywania warzyw i owoców specjaliści namawiają do m.in. ograniczania wielkości posiłków, ilości napojów słodzonych oraz zastąpienia białka pochodzącego z wieprzowiny i wołowiny – drobiem, rybami i fasolą. Zdaniem specjalistów mięso duszone lub pieczone jest zdrowsze od smażonego i grilowanego, a pełnoziarniste produkty zbożowe od pieczywa białego.
Z danych American Cancer Society zaprezentowanych w 2012 r. wynika, że spożywanie błonnika zmniejsza ryzyko zachorowania na raka. Czosnek może zmniejszyć ryzyko wystąpienia raka jelita grubego, kwas foliowy zawarty w produktach roślinnych raka stercza, jelita grubego i piersi. Podobne działanie ma soja.
Aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych warto sumiennie stosować wszystkie zapisy Europejskiego Kodeksu Walki z Rakiem:
Agnieszka Wiśniewska
Czy w Gorzowie jest szansa na wprowadzenie systemu identyfikacji koszy na śmieci? O taką możliwość zapytały prezydenta radne w trosce o czystość i estetykę miasta.