Przerwali obrady na trzy tygodnie. Czy PSL pozostanie w koalicji?

2015-11-02, Mija dzień

Dopiero 4 listopada zostaną dokończone (albo i nie) obrady sejmiku województwa lubuskiego, które zostały przerwane 12 października, po zaskakującej dla współrządzącego regionem PSL-u, decyzji szefostwa PO o powstaniu nowej koalicji z radnymi SLD i Lepszego Lubuskie.

Tworzona właśnie koalicja PO, SLD i Lepsze Lubuskie liczy 17 radnych w 30-osobowym sejmiku i może rządzić, ale wszyscy czekali na wyniki wyborów do parlamentu. Zwłaszcza PSL, który spodziewając się, że faworyzowany w sondażach PiS będzie jednak po wyborach szukał koalicjanta zagrał na zwłokę. Stało się inaczej. PiS ma władzę absolutną, a PSL ledwo pokonał próg wyborczy i dzisiaj jest najsłabszym ugrupowaniem w parlamencie. Co to oznacza dla dalszej koalicji w naszym województwie?

- Tak właśnie wyglądają gierki w wykonaniu tych, którym grunt pali się pod nogami – mówi radny PiS Marek Surmacz. – Działanie pani Bożenny Bukiewicz miało stanowić wyprzedzający ruch przed klęską PO w wyborach parlamentarnych i ustabilizowanie nowej sytuacji w kręgu ludzi o bardzo zbliżonej mentalności w poglądzie na dostęp do pieniędzy publicznych. Oczywiście w takiej koalicji naszej formacji nigdy nie będzie. Przypuszczam, że po klęsce parlamentarnej do koalicji nie wejdzie też PSL – przewiduje, co oznaczać będzie dosyć ,,kruchą’’ większość.

Radnego Marka Surmacza zapytaliśmy się też, czy byłby gotowy przyjąć propozycję zostania wojewodą lubuskim, gdyż jest wymieniany w gronie potencjalnych kandydatów, jeżeli taka oferta pojawi się ze strony nowej pani premier, którą zapewne niedługo zostanie Beata Szydło?

- Nie ma większego znaczenia co ja chcę. Działam w organizacji politycznej i znam reguły panującej w naszej partii. Oczywiście jestem do dyspozycji władz, jak wielu innych członków PiS. Nie muszę być wojewodą, zadań przed nas stojących jest bardzo dużo, a do tego potrzebni są kompetentni ludzie – krótko skomentował.

Mija dzień

Robert
Borowy

Formalności z uzyskaniem decyzji na ostatniej prostej

Wykonawca budowy pierwszego etapu północnej obwodnicy Gorzowa planuje rozpoczęcie prac przygotowawczych, które spowodują konieczność zawężenia części jezdni ul. Górczyńskiej.