2015-12-21, Mija dzień
W ramach tegorocznego Przystanku Historia, w Gorzowie odbyło się pięć spotkań, w trakcie których mogliśmy poznać wiele interesujących szczegółów związanych z różnymi wydarzeniami historycznymi. I to zarówno dotyczących czasów I czy II wojny światowej, jak też budowy wolnej Polski za czasów Solidarności.
- Uważam, że inicjatywa powołania w naszym mieście Przystanku Historia była ze wszech miar słuszna, choć na pewno na przynajmniej niektórych spotkaniach spodziewałem się wyższej frekwencji – mówi Jarosław Palicki z gorzowskiej delegatury IPN. – Od początku naszym celem jest dostarczanie zainteresowanym mieszkańcom Gorzowa i regionu możliwości spotykania się ze znanymi ludźmi, bohaterami różnych wydarzeń czy autorami ciekawych publikacji dotyczących najnowszej historii Polski. Często historii nie zawsze dobrze poznanej z wiadomych względów – podkreśla.
Przypomnijmy, że podczas otwarcia Centrum Edukacyjnego IPN do Gorzowa przyjechała Karolina Wichowska, autorka książki ,,Łączka’’. Opowiedziała ona o słynnej Kwaterę Ł, czyli miejscu pochówku pomordowanych działaczy antykomunistycznych przez organy bezpieczeństwa publicznego. Miało to miejsce przy murze na wojskowym cmentarzu na warszawskich Powązkach. Przez ostatnie lata trwała ekshumacja i identyfikacja szczątków, niebawem eksperci różnych dziedzin powrócą na cmentarz celem dokończenia prac. Samo spotkanie nie miało na celu literalnego omówienia książki, ale wywołanie dyskusji na temat przywracania pamięci ofiar terroru komunistycznego. W Gorzowie był też dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN dr Andrzej Zawistowski.
- Przystanek Historia nie tylko ma służyć wymianie informacjami, ale przede wszystkim bezpośrednim rozmowom. Żaden komputer, telewizor, radio czy tablet nam tego nie zastąpią. Ponadto chcemy być bliżej społeczności lokalnej. IPN ma oddziały w 11 miastach, mamy też delegatury i jedna z nich, gorzowska, pomimo bardzo skromnego stanu osobowego, działa prężnie. Chcemy ten fakt wykorzystać – powiedział dyrektor i zarazem zachęcał wszystkich do uczestnictwa w ciekawych wydarzeniach.
Następne spotkanie dotyczyło mało znanej, ale wzruszającej historii tzw. ,,Gwiaździstej eskadry’’, która w trakcie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku walczyła w obronie rodzącej się wolnej Polski. W eskadrze, obok polskich pilotów, byli amerykańscy ochotnicy. W 1930 roku nagrano nawet na ten temat film i była to najdroższa superprodukcja w dziejach dwudziestolecia międzywojennego, ale niestety, nie zachowała się żadna kopia.
O eskadrze, ale też historii polskiego lotnictwa wojskowego opowiedział dr Tomasz Ginter, który już po spotkaniu podzielił się z nami wieloma ciekawymi spostrzeżeniami.
- Poprzez tak szeroką prezentację chciałem pokazać, że dzisiejsza historia naszego lotnictwa jest ściśle powiązania z czasami jego powstania, o czym niewielu zapewne wie. Jesteśmy zakorzenieni w przeszłości, której początek wziął się właśnie z czasów obrony Lwowa. A zawsze tak jest, że jak nie rozumiemy przeszłości, trudno jest nam zrozumieć teraźniejszość. Każda historia przypomina drzewo. Bez korzeni drzewo umrze, my również bez poznania własnych korzeni stajemy się ubodzy. W polskiej świadomości funkcjonuje głównie legenda Dywizjonu 303. Oczywiście, powinniśmy być dumni z tych wspaniałych lotników, a przede wszystkim z ich dokonań, ale fundament ich powstania wziął się z wcześniejszych wyczynów naszych lotników. Osobiście mam satysfakcje, że zbierając materiały historyczne udało mi się znaleźć mnóstwo elementów wspólnych łączących na przykład powstanie ,,Gwiaździstej eskadry’’ z Dywizjonem 303 i idąc dalej z dzisiejszymi jednostkami lotniczymi. Odkryłem na przykład, że jeden z pilotów amerykańskich latających ze zrzutami nad Warszawą w czasie powstania był synem pilota walczącego nad Lwowem. Takich ciekawostek jest dużo więcej – dodał.
W trakcie tego spotkania zainteresowali mogli zagrać w grę planszową przygotowaną przez IPN. Chodzi o to, żeby bawiąc się można było równocześnie się edukować.
Potem mieliśmy znakomity wykład prof. Filipa Musiała, współautora książki ,,Od niepodległości do niepodległości 1918-1989’’ oraz quiz historyczny, w którym najlepsi wygrali książki przygotowane przez IPN. Prof. Musiał opowiadał m.in. o tym, co tak naprawdę wydarzyło się w Polsce 11 listopada 1918 roku, potem ocenił rozwój II Rzeczpospolitej i wyjaśnił, dlaczego w czasach PRL-u zaciekle starano się wymazać z pamięci Polaków oraz z kart historii datę 11 listopada.
- W pierwszej kolejności kłopotliwym symbolem okresu międzywojennego był sam Józef Piłsudski. Do tego komuniści całkowicie chcieli uciec od wszystkiego, co niosła ze sobą II RP. Dlatego wskazywali ten okres jako najgorszy w dziejach całej Rzeczpospolitej. A data 11 listopada, jako symbol niepodległości, była dodatkowym zagrożeniem, gdyż ten dzień opozycja wykorzystywała do różnych demonstracji. Wiadomo, demonstracje w PRL-u były skierowane przeciwko komunistom. Stąd eliminowano to święto, żeby nie stwarzać pretekstu do budowy opozycji – podkreślił.
Nie zabrakło ponadto dyskusji o czasach Solidarności oraz o tym dlaczego dzisiaj mamy kłopoty ze zrozumieniem własnej historii.
Podczas czwartego spotkania widzowie obejrzeli pokaz filmu „Generał Nil”, w reżyserii Ryszarda Bugajskiego, natomiast ostatnim bohaterem Przystanku Historia w tym roku był Marek Adamczewski, znany szczeciński opozycjonista, który za odmowę złożenia przysięgi wojskowej został skazany na 2,5 roku więzienia. Amnesty International w ramach akcji pomocy więźniom politycznym na całym świecie uznała go za więźnia miesiąca, co spowodowało, że tysiące ludzi napisało do niego listy i kartki podtrzymujące na duchu. - Dostałem tylko niewielką część, a i tak było tego mnóstwo – wspomina.
Jego protest przeciwko treści peerelowskiej przysięgi wojskowej stał się iskrą, która doprowadziła do powstania ogólnopolskiego Ruchu „Wolność i Pokój”. Choć ukończył studia władza nie pozwoliła mu obronić pracy magisterskiej z matematyki, którą napisał w więzieniu. Z jego ciekawą historia można zapoznać się, czytając książkę pt. ,,Bez wątpienia było warto! Jej autorem jest Michał Siedziako, który przeprowadził z Markiem Adamczewskim wywiad-rzekę.
Jak zapewnia Jarosław Palicki, w przyszłym roku czekają nas kolejne ciekawe wydarzenia. - Zaczniemy od zaległej wizyty dra. Bogusława Tracza, autora książki pt. "Hippiesi, Kudłacze, Chwasty. Hipisi w Polsce w latach 1967–1975". W tej chwili nie mam jeszcze ustalonego dokładnego grafiku, ale na bieżąco będziemy informować o kolejnych punktach naszego programu. Liczę na większą aktywność nauczycieli, bo bardzo chciałbym, żeby zachęcali oni młodych ludzi do przychodzenia na spotkania, które niosą w sobie dużą wartość historyczną – dodał.
Robert Borowy
W imieniu gorzowskiej spółki miejskiej INNEKO oraz Miejskiego Zakładu Komunikacji zapraszamy do udziału w akcji „Tramwajowe EkoLOVE”.