więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Alicji, Edwina, Eryka , 18 maja 2025

Strategia połączyła środowisko sportowe, ale podzieliła mieszkańców

2016-02-16, Mija dzień

Na dodatkowo zwołanej sesji rady miasta, która odbyła się w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej, radni uchwalili ,,Strategię rozwoju sportu i turystyki do 2026 roku’’. Za przyjęciem dokumentu głosowało 13 radnych, sześciu wstrzymało się od głosu.

Strategia rozwoju sportu i turystyki wzbudzała emocje od chwili powstania i nie inaczej było podczas sesji, głównie za sprawą wielu uwag i zastrzeżeń zaprezentowanych przez jedną z liderek Ludzi dla Miasta Alinę Czyżewską. Zwróciła ona uwagę, że sam dokument został przygotowany z myślą o klubach sportowych, ignorując sport szkolny, rekreacyjny czy turystykę. Wskazała także na nieścisłości i nieprawidłowości natury prawnej, twierdząc przy tym, że przygotowanie dokumentu nie powinno być zlecone poznańskiej firmie, której prezesem jest osoba związana ze Stalą Gorzów. Alina Czyżewska wypunktowała ponadto błędy popełnione w trakcie konsultacji społecznych oraz przedstawiła wątpliwości co do referencji firmy przygotowującej strategię. Jednocześnie wskazała drogę prawną do odzyskania pieniędzy, uważając że nastąpiło poświadczenie nieprawdy. Nie wszyscy radni chcieli wsłuchać się w to, co mówiła w niezwykle  emocjonalny sposób przedstawicielka obywatelskiego ruchu.

- Czemu mamy rozmawiać o głupotach – denerwował się Patryk Broszko. W odpowiedzi usłyszał, że dlatego, iż bierze pieniądze mieszkańców i powinien kierować w ich stronę szacunek. Z czym zresztą zgodził się Jerzy Synowiec, który nie krył oburzenia, że część radnych używa wobec rozmówczyni inwektyw.

- Radni czytajcie dokumenty i wtedy podejmujcie decyzje merytoryczne a nie polityczne – dodała Alina Czyżewska, uważając, że strategia jest wstydem dla miasta.

Zaprezentowane przez panią Alinę uwagi przez jednych zostały ocenione jako nieistotne z punktu merytorycznego, ale byli tacy, którzy mieli nieco inne zdanie. Jak choćby radny Jerzy Wierchowicz.

- Zarzuty wobec tego dokumentu wprawiły mnie w dylemat, jak mam głosować – przyznał Jerzy Wierchowicz, uważając że strategia jest potrzebna i porządkuje pewne sprawy, ale pojawiające się wokół niej wątpliwości zmuszają także do postawienia pytania, czy dokonano właściwego wyboru firmy zajmującej się przygotowaniem dokumentu.

Zadowolony z szerokiej dyskusji był Jan Kaczanowski, lecz zaraz dodał, że rozmowy nie mogą toczyć się w nieskończoność.

- Z zainteresowaniem wsłuchiwałem się w różne opinie i zgadzam się, że nie jest to idealny projekt, dlatego zapewne będziemy do niego powracali i nanosili poprawki w zależności od potrzeb. Powinniśmy jednak traktować ten dokument jako kierunkowy, nie szczegółowy. Oznacza to, że przyjdzie czas, że trzeba będzie przyjąć uchwałę, w której pewne rozwiązania trzeba będzie uszczegółowić – zwrócił uwagę Jan Kaczanowski.

Podobne zdanie wyraziła dyrektor wydziału kultury i sportu Ewa Pawlak, która stwierdziła, że każdorazowo w dokumentach o charakterze strategicznym są określane pewne kierunki działania o dużym poziomie uogólnienia.

- To na bazie strategii będą potem powstawać szczegółowe harmonogramy działania w wyznaczonych obszarach – dodała.

W ocenie Jerzego Synowca strategia jest zbiorem wielu informacji zarówno przydatnych, jak i kompletnie nieprzydatnych, a prezydent Jacek Wójcicki przyznał, że został osiągnięty cel, jakiego nie udało się osiągnąć przez minione lata.

- Pogodziliśmy środowisko sportowe. Nad strategią pracowali przedstawiciele najważniejszych gorzowskich klubów sportowych i doszli do porozumienia. Niedawno stali oni po różnych stronach, dzisiaj wypowiadają się na temat strategii jednym głosem. To jest dopiero pierwszy krok w stronę rozwoju sportu – zaznaczył prezydent Wójcicki.

Sesja miała wyjątkowy charakter, gdyż przewodniczący Robert Surowiec udzielał głos każdemu, kto tylko o niego poprosił. W tym gronie znalazł się Wojciech Pięta ze Stowarzyszenia GREX, prosząc po raz kolejny o informację, czy w mieście doczekamy się budowy skateparku, W odpowiedzi usłyszał od dyrektor Pawlak, że inwestycja ta została wpisana w strategię.

Dariusz Maciejewski, trener naszych koszykarek zauważył, że bez strategii trudno będzie starać się o pozyskanie funduszy na budowę hali sportowej i przypomniał niedawną wizytę u ministra sportu Witolda Bańki.

- Od razu padło pytanie, czy posiadamy strategię rozwoju sportu. Wiceprezydent Janusz Dreczka natychmiast wyciągnął z teczki projekt dokumentu i pokazał ministrowi, co od razu wpłynęło na jakość prowadzenia dalszej dyskusji – podkreślił.

Alina Czyżewska zachęcała radnych, żeby jednak odrzucili projekt uchwały i skupili się na przygotowaniu takiej strategii, żeby w równym stopniu potraktować rozwój sportu klubowego i obywatelskiego.

 - Przypomnę, że na opracowanie strategii wydaliśmy z budżetu miasta 50 tysięcy złotych, a sami słyszymy, że dokument jest nijaki i można go co chwilę zmieniać. Dla mnie jest to niegospodarność. A 50 tysięcy to 1/3 całorocznej kwoty, jaką miasto przeznaczało na Placówkę Dziennego Wsparcia, którą właśnie jednym ruchem zlikwidowano. Czy jest to naprawdę godne zachowanie? – nie kryła rozczarowana.

Za strategią zagłosowali radni Platformy Obywatelskiej, Gorzowa Plus oraz Prawa i Sprawiedliwości. Od głosu wstrzymali się radni Nowoczesny Gorzów i Ludzie dla Miasta.

Ostatecznie wzbudzający sporo kontrowersji dokument został przyjęty, ale czy rozwiąże on problemy gorzowskiego sportu? Na ten temat zapewne jeszcze długo będzie trwała dyskusja.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x