więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Alicji, Edwina, Eryka , 18 maja 2025

Powróćmy do historycznej nazwy Gorzowa

2016-03-03, Mija dzień

- Czas najwyższy złożyć odpowiednio pismo do władz miasta, żeby sformalizować działania prowadzące do skrócenia nazwy naszego miasta – zapowiedział Henryk Maciej Woźniak po trzecim spotkaniu z udziałem zainteresowanych powrotem do historycznej nazwy Gorzowa.

medium_news_header_14035.jpg

Pierwsze dwie debaty odbyły się w siedzibie Archiwum Państwowego, teraz w roli gospodarza wystąpił Edward Jaworski – dyrektor WiMBP im. Zb. Herberta. Niestety, tym razem zainteresowanie tematem nie było tak wielkie jak poprzednio, ale wśród zebranych pojawiło się wiele nowych osób, w tym m.in. prof. PWSZ Paweł Leszczyński czy liderzy gorzowskich organizacji społecznych: Roman Kuźbiński – Stowarzyszenie Nowy Gorzów, Ireneusz Madej – Stowarzyszenie Rozwoju Ziemi Gorzowskiej, Jerzy Synowiec – Towarzystwo Miłośników Gorzowa, Mateusz Perkowski – Stowarzyszenie Ludzie dla Miasta. Tradycyjnie byli Grzegorz Musiałowicz – Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Zawarcia i Robert Piotrowski – gorzowski regionalista. Debatę poprowadził były prezydent Gorzowa Henryk Maciej Woźniak.

Dyrektor Edward Jaworski raz jeszcze przypomniał, że Gorzów nigdy nie należał do Wielkopolski, choć w średniowieczu był krótki czas, że w wyniku zapewne kupowania i sprzedawania całych wiosek dzisiejsza lewobrzeżna część naszego miasta należała do Polski. Był również taki moment, że Nowa Marchia mogła zostać przez Polaków kupiona za 10 tysięcy guldenów, ale ostatecznie trafiła do Krzyżaków za cenę dziesięciokrotnie wyższą.

- W Wielkopolsce żadne większe miasto nie ma przymiotnika ,,Wielkopolski’’, dlaczego my mamy go mieć – pytał retorycznie dyrektor, a mecenas Jerzy Synowiec pokusił się nawet o wyliczenie największych polskich miast, które w swoich nazwach mają ,,geograficzne’’ dodatki. I tak pod względem wielkości zaludnienia Gorzów zdecydowanie przewodzi tej klasyfikacji, drugi jest Ostrów Wlkp. (72 tys.), trzeci Siemianowice Śląskie (69), czwarty Tomaszów Mazowiecki (66) a piąty Starogard Gdański (46), który już rozpoczyna procedurę pozbycia się swojego przymiotnika.

- Moja rodzina pochodzi z Wielkopolski, jestem z tym regionem związany, ale powiem może brutalnie, że w tej chwili ten nasz dodatek jest symbolem zadupia – krótko skwitował znany z barwnego języka Jerzy Synowiec.

Prof. Paweł Leszczyński zaprezentował drogę prawną w dochodzeniu do zmiany nazwy miasta. W pierwszej kolejności należy przygotować wniosek, który musi zawierać pełne uzasadnienie, nową nazwę miasta, uchwałę przyjętą przez radę miasta oraz dokumentację z przeprowadzonych konsultacji społecznych. Taki pakiet dokumentów trafia do wojewody, która dołącza swoją opinię i całość wędruje do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W dalszej kolejności sprawą zajmuje się rząd, który ma czas do roku na podjęcie decyzji, ale nie później niż do 31 lipca, o ile nazwa miałaby obowiązywać od 1 stycznia następnego roku. Oznacza to, że jeżeli w ciągu kilku najbliższych miesięcy uda się wypełnić wszystkie procedury zmiana nazwa mogłaby wejść w życie 1 stycznia 2018 roku. Wcześniejszy termin, o którym wspomniał na poprzednim spotkaniu prezydent Jacek Wójcicki jest mało prawdopodobny.

- Najważniejsze, że mamy praktycznie przygotowane dokumenty merytoryczne jeszcze z czasów pierwszych konsultacji prowadzonych kilkanaście lat temu. One są przygotowane bardzo dobrze i wystarczy po nie sięgnąć, ewentualnie dokonując drobnych uzupełnień – podkreślił.

Prezes Stowarzyszenia Rozwoju Ziemi Gorzowskiej a także wiceprezes naszych koszykarek KSSSE AZS PWSZ Ireneusz Madej przyznał, że od lat jeżdżąc z naszym zespołem po kraju i Europie nigdy nie spotkał się, żeby nasze miasto wymieniano pełną nazwą. Mateusz Perkowski ze Stowarzyszenia ,,Ludzie dla Miasta’’ przyznał, że osobiście bardzo podoba mu się inicjatywa, ale…

- Proszę pamiętać, że w Gorzowie funkcjonuje przyjęty przez radnych regulamin konsultacji społecznych i zachowując podstawowych siedem zasad należy je przeprowadzić z najwyższą starannością – apelował.

Był też głos krytyczny wypowiedziany przez dra. Andrzeja Wolniewicza. W jego ocenie nie należy zmieniać nazwy miasta, a wykorzystać dodatek ,,Wielkopolski’’ do lepszej promocji Gorzowa.

- Wielkopolskość Gorzowa wyraźnie oddziela wizerunkowo nasze miasto od Zielonej Góry i dzięki temu jesteśmy odrębnym bytem – mówił. – Jeżeli przestaniemy być wielkopolscy staniemy się lubuskim a więc tak naprawdę zielonogórskim tworem. Powinniśmy podkreślać związki z dobrą marką, jaką jest Wielkopolska, bo to nam może dać znacznie więcej korzyści. Gdyby ktoś przestawił rynkowe i gospodarcze korzyści ze zmiany nazwy pierwszy bym głosował za tym, ale nikt tego nie potrafi zrobić – dodał.

Ważnym wydarzeniem debaty była prezentacja dwóch kolejnych map, tym razem z czasów Królestwa Polskiego sprzed około 100 lat. Na obu widzimy polską nazwę Gorzów.

Henryk Maciej Woźniak pod koniec debaty przyznał, że ta formuła dyskusji już się wyczerpała i należy przejść do następnych etapów działań. Zachęcał jednocześnie do większej aktywności gorzowian, do dalszego prezentowania w trakcie konsultacji społecznych czy dyskusji w mediach lub Internecie swoich argumentów.

- Prosiłbym jednak, żeby odstawić na bok wszelkie mity, choćby te o kosztach, których tak naprawdę nie będzie czy mówienia o aspektach historycznych, które często nijak mają się do faktów – podkreślił.

Wszyscy zainteresowani mogli podpisać wniosek do prezydenta miasta o rozpoczęciu sformalizowanych działań.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x