2016-03-25, Mija dzień
Obniżka czynszu dla księgarń ma spowodować, iż pozostaną one tam, gdzie obecnie są. Urząd zapowiada, że jeśli zgodzą się na taką zmianę radni, może być ona wprowadzona nawet od maja.
Dyskusja o wysokich czynszach dla księgarń trwa w Gorzowie od roku. Wysokich stawek nie wytrzymały jako pierwsze właścicielki księgarni przy Hawelańskiej i zrezygnowały z prowadzenia działalności. Potem z prowadzenia swojej księgarni zrezygnowała właścicielka Cymelii przy ul. Sikorskiego. Obecnie w obu tych lokalach działają księgarnie sieciowe.
Teraz zamknięcie swojej księgarni zapowiedział Daniel Puczyłowski. – Nie stać mnie na płacenie takich stawek, jak do tej pory. Przecież ulica jest martwa, rzadko kto tu przychodzi – mówi.
Magistrat się zastanawia i szuka rozwiązań
Urząd już starał się pójść księgarzom na rękę. - Powstała nowa uchwała, która na tyle obniżała stawki, że pomieszczenia stały się dostępne na każdy rodzaj działalności. Mamy cztery księgarnie działające w miejskich pomieszczeniach, czyli przy ul. Matejki, Sikorskiego, Hawelańskiej i Chrobrego właśnie. Przy Matejki stawka czynszu wynosi 12 zł za metr, w pozostałych wynosi on 25 zł za metr. Spotykaliśmy się z panem Danielem Puczyłowskim kilka razy. Wiemy, że to miejsce przy Chrobrego ma nie tylko charakter sprzedaży książek. Ale takiego lokalnego centrum kultury. Dlatego szukaliśmy sposobu, który pozwoli na uratowanie tej księgarni – mówi wiceprezydent Jacek Szymankiewicz. I tłumaczy, że w ostatniej uchwale zapisano, iż jeśli w księgarni dzieje się nie tylko sprzedaż, to do 30 procent powierzchni może być objęta stawką preferencyjną czynszu, czyli 3,50 zł. Jednak jak twierdzi Daniel Puczyłowski, taka obniżka też jest dla niego zbyt mała. – W tym miejscu i przy takiej stawce czynszu moja księgarnia nie ma szans na utrzymanie – odpowiada Daniel Puczyłowski.
Może o połowę mniej
Dlatego też Urząd Miasta zastanawia się nad kolejnym krokiem, który może ułatwić księgarzom życie. – Zastanawiamy się nad możliwością obniżenia stawek czynszu wszystkim czterem księgarniom o połowę – mówi wiceprezydent Jacek Szymankiewicz. I zaznacza, że obniżka ta objęłaby wszystkie księgarnie korzystające z miejskich lokali, ponieważ urząd nie może stwarzać precedensu wyróżniania jakiegokolwiek podmiotu gospodarczego. – Obecnie powstaje analiza finansowa skutków takiej obniżki dla prezydenta miasta oraz przygotowujemy projekt stosownej uchwał o takiej obniżce – mówi Jacek Szymankiewicz. I zaznacza, że nie wiadomo, czy uda się taką uchwałę przeprowadzić. A prezydent Jacek Wójcicki tłumaczy, że taką inicjatywę może podjąć, ale ostatni głos w tej sprawie mają i tak radni, bo to Rada Miasta ostatecznie uchwała takie zmiany. I dodaje, że miasto nie jest po to, aby zarabiać, ale aby dać warunki godnego życia mieszkańcom. Jeśli skutki finansowe obniżki czynszu będą bardzo wysokie, to niewskazane byłby ich obniżanie - zaznacza prezydent.
Jednak magistrat liczy, że uda się przygotować projekt uchwały obniżki czynszów księgarń już na kwietniową sesję Rady Miasta. Jeśli tak się stanie, to obniżka czynszów mogłaby wejść w życie już w maju.
- Dobre i to, jeśli rzeczywiście się uda przyjąć tę uchwałę, ale jak dla mnie to i tak jest bardzo wysoka poprzeczka – mówi Daniel Puczyłowski.
Bywalcy, ci nieliczni, którzy tu zaglądają, jakoś sobie nie wyobrażają, że popularna księgarnia, gdzie można kupić lokalną literaturę miałaby zniknąć z mapy miasta.
Widać już zarys budynku przyszłego centrum opiekuńczo-mieszkalnego. Inwestycję za ponad 6 mln złotych realizuje firma Drew -Plast, która na wykonanie prac ma czas do końca stycznia przyszłego roku.