2016-04-15, Mija dzień
Blisko połowa Lubuszan uprawnionych do udziału w programie Rodzina 500+ już złożyła wnioski, z czego 30 tysięcy uczyniło to tradycyjną metodą a blisko 9 tysięcy drogą elektroniczną. Uprawnionych jest około 80 tysięcy. Pierwsze rodziny, których wnioski zostały pozytywnie rozpatrzone już otrzymały pieniądze na konta.
- Jako ciekawostkę powiem, że w województwie lubuskim mamy jeden z najniższych wskaźników składanych wniosków drogą on-line, ale nie jest to powód do zmartwień – mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. – Monitorujemy cały czas napływ wniosków w całym kraju i okazuje się, że praktycznie co drugi wniosek składany drogą elektroniczną zawiera błędy. Natomiast te dostarczane tradycyjnym sposobem najczęściej są dobrze wypisane, bo składający mogą liczyć na wszechstronną pomoc pracowników samorządów, którzy przyjmują deklaracje – tłumaczy minister i jednocześnie dodaje, że jest bardzo zadowolona z przygotowania i sposobu wdrażania ustawy szczególnie przez samorządy naszego województwa. Przypomina, że od pierwszego dnia samorządy mocno zaangażowały się w projekt, cały czas ze sobą współpracowały a także były w stałym kontakcie z służbami ministerstwa.
- Nie zgłaszali żadnych praktycznie uwag, zarówno technicznych jak i finansowych. Nawet Nowa Sól sobie poradziła, choć miałam obawy czy prezydent Wadim Tyszkiewicz da radę, bo wcześniej zgłaszał wiele wątpliwości. Okazało się, że służby pana prezydenta wykonały pracę znakomicie. To wszystko jest o tyle istotne, że program jest głównie skierowany do środowisk wiejskich, bo tam notujemy niższą dochodowość. I ważne było tak wszystko zorganizować, żeby maksymalnie pomóc tym rodzinom – podkreśla.
Minister Rafalska wyjaśnia, że ci, którzy złożyli wnioski z błędami, a spełniają warunki do otrzymania świadczenia nie muszą się martwić, choć oczywiście muszą ponownie złożyć wniosek. I dobrze byłoby w takiej sytuacji skorzystać z pomocy służb samorządowych zajmujących się obsługą programu.
- Samorządowy przyjęły różne formy przyjmowania wniosków i udzielania pomocy składającym. Tak się zastanawiałam, która formuła będzie najskuteczniejsza, ale szybko okazało się, że każda jest dobra. W Gorzowie przykładowo wydłużono godziny przyjmowania wniosków, zbierano je w weekendy i choć może tych punktów nie było za wiele, to ustawiono je nawet w galeriach handlowych. To wszystko miało na celu uniknięcie nadmiernych kolejek, choć w pierwszych dniach wszędzie te kolejki były widoczne, ale to naturalne w sytuacji, kiedy tak dużo ludzi jednocześnie poszło złożyć dokumenty – tłumaczy.
Samorządy mają trzy miesiące czasu na wydanie decyzji, ale jest to czas ustawowy, bo tak naprawdę decyzje są wydawane na bieżąco. W województwie lubuskim wydano już blisko pięć tysięcy pism, rozpoczęły się też pierwsze wypłaty m.in. w Krośnie, Przytocznej, Santoku a także w Gorzowie.Minister Rafalska zaznacza jednak, że z chwilą otrzymania pozytywnej decyzji nie należy spodziewać się natychmiastowego przelewu na konto, gdyż samorządy mają określony czas na dokonanie przelewu lub bezpośrednią wypłatę do rąk świadczeniobiorcy. Najważniejsze, że pieniądze na program są przygotowane i ten czas jest skracany do minimum.
Przypomnijmy, że czas na składanie wniosków wynosi trzy miesiące, do 30 czerwca 2016 roku. Wszyscy, którzy w tym okresie złożą dokumenty i potem uzyskają pozytywną decyzję otrzymają świadczenie liczone od 1 kwietnia.
RB
Widać już zarys budynku przyszłego centrum opiekuńczo-mieszkalnego. Inwestycję za ponad 6 mln złotych realizuje firma Drew -Plast, która na wykonanie prac ma czas do końca stycznia przyszłego roku.