2016-06-02, Mija dzień
Miasto niedawno podzieliło 20 milionów złotych z wolnych środków. Jednocześnie podjęło wraz z radnymi decyzję o zaciągnięciu zobowiązań m.in. na opracowanie dokumentacji potrzebnej do rewitalizacji dwóch gorzowskich parków (290 tysięcy złotych) oraz na zapłatę w przyszłym roku trzeciej raty nabycia od PWSZ budynku przy ul. Łokietka (606 tys.).
W tej sytuacji poniekąd oczywiste staje się pytanie czy należy sięgać po kredyty na wymienione zadania w sytuacji, kiedy do dyspozycji było tak dużo wolnych środków?
- Gdybyśmy mogli tak zrobić, to oczywiście byśmy tak uczynili- mówi wiceprezydent miasta Łukasza Marcinkiewicza. - Skoro są wolne środki to rzeczywiście, po co zaciągać nowe zobowiązania. Problem tkwi w tym, że potrzeb jest naprawdę sporo i to w różnych przestrzeniach funkcjonowania miasta. I czasami trzeba zaciągnąć zobowiązania. Przypomnę, że po ten środek sięgamy wyjątkowo w oszczędny sposób. Podobnie było w poprzednich latach, dzięki czemu zadłużenie miasta nie musi nam spędzać sen z powiek. Zwrócę również uwagę, że miasto posiada linię kredytową na bardzo korzystnych warunkach, zdecydowanie lepszych niż są udzielanie kredyty komercyjne. W przypadków parków warto również zwrócić uwagę, że opracowanie dokumentacji projektowej jest warunkiem przygotowania miasta do aplikowania po środki zewnętrzne, nawet do 85 procent inwestycji. Dlatego nie mogliśmy czekać, bo szkoda było stracić szansę na spore dofinansowanie – wyjaśnia prezydent.
RB
Widać już zarys budynku przyszłego centrum opiekuńczo-mieszkalnego. Inwestycję za ponad 6 mln złotych realizuje firma Drew -Plast, która na wykonanie prac ma czas do końca stycznia przyszłego roku.