2016-06-07, Mija dzień
Miasto ogłosiło konkursy na dyrektorów Miejskiego Ośrodka Sztuki oraz Miejskiego Centrum Kultury. Startować może każdy, kto przepracował pięć lat.
- Jesteśmy miastem średniej wielkości, gdzie trudno byłoby znaleźć fachowców z wykształceniem kierunkowym, dlatego oferty konkursowe mają taką otwartą formułę – mówi Ewa Hornik, dyrektor wydziału kultury w gorzowskim Urzędzie Miasta.
Ogólna wiedza o kulturze
Oba ogłoszenia pojawiły się w magistrackim BIP-ie kilka dni temu. Trzeba jednak dołożyć sporo starań, aby je znaleźć. Kiedy już się je odszuka, to można w nich przeczytać, iż kandydat musi mieć wykształcenie wyższe, pięć lat stażu pracy, w tym trzy na stanowisku kierowniczym lub na samodzielnym związanym z kulturą. Poza tym musi znać podstawowe dla funkcji dyrektorskich przepisy prawne dotyczące funkcjonowania instytucji kultury i finansów publicznych. Powinni się wykazywać wiedzą z zakresu marketingu w działalności kulturalnej ze szczególnym uwzględnieniem regulacji prawnych dotyczących samorządowych instytucji kultury. Chętni powinni znać zagadnienia i posiadać umiejętności w zakresie pozyskiwania i korzystania z zewnętrznych środków finansowych. Poza tym znać trendy kulturowe obowiązujące w Polsce i Europie. Poza tym zainteresowani muszą czuć klimat kultury w mieście oraz dobrze by było, aby się posługiwali przynajmniej jednym językiem obcym.
To nie dobry trend
Tak postawione warunki konkursów na ważne dla gorzowskiej kultury stanowiska krytykują niektórzy ludzie związani ze środowiskiem. – Wymóg wykształcenia wyższego oznacza, że wystarczy mieć licencjat i już można startować. W przypadku MOS to powinien być specjalista, który zna się na sztuce. To specyficzna palcówka i powinna być kierowana przez kogoś o naprawdę dobrym wykształceniu. Podobnie zresztą jak i w przypadku MCK, też nie może to być ktoś przypadkowy – słychać w środowisku. Zainteresowani przypominają casus poprzedniej dyrektor wydziału kultury, która wdrożyła plan scalania instytucji kultury, który zakończył się fiaskiem. – Miało być tak dobrze, a wyszło jak zawsze – mówią gorzowianie.
Tak sformułowanych ogłoszeń o pracę dla przyszłych dyrektorów broni Ewa Hornik, która tłumaczy, że może to być tak, jak w przypadku szpitala, że niekoniecznie kierować lecznicą musi lekarz, a bardzo dobry i otwarty menedżer. – Przez takie otwarte wymagania liczmy, że zainteresuje się nimi większa liczba chętnych, a przecież na rynku pracy jest sporo ludzi o bardzo dużym potencjale – mówi. Zapewnia też, że komisje konkursowe dołożą wszelkich starań, aby były one rzetelne. – Zawsze takie konkursy wywołują falę różnych spekulacji. To nic nowego. Jednak podkreślam, nam zależy na rzetelnym wyłonieniu jak najlepszych kandydatów – mówi Ewa Hornik.
Zainteresowani mogą znaleźć ogłoszenia o konkursach na stronie BIP, tam jest także szczegółowy wykaz dokumentów, jakie należy złożyć. Magistrat czeka na chętnych do 7 lipca.
Renata Ochwat
Widać już zarys budynku przyszłego centrum opiekuńczo-mieszkalnego. Inwestycję za ponad 6 mln złotych realizuje firma Drew -Plast, która na wykonanie prac ma czas do końca stycznia przyszłego roku.