2016-08-17, Mija dzień
Polsko-niemiecka grupa nastolatków przez kilka dni bawi w Gorzowie. Zwiedzają miasto, kąpią się na Słowiance i pływają po Warcie.
- To międzynarodowy spływ motorowy, który gości u nas w ramach współpracy – mówią członkowie gorzowskiego Rotary Club. To właśnie oni chcieli, aby nastolatki z całego kraju oraz z Niemiec poznały Gorzów nie tylko od strony miejsca, gdzie można zjeść kebap czy pizzę. Dlatego zaprosili uczestników spływu na spacer po mieście. Młodzi ludzie przypłynęli we wtorek łodziami motorowodnymi ze Szczecina. Licząca 13 osób grupa spacerowała po centrum.
Zwiedzanie rozpoczęli od katedry i jej tajemnic, czyli słynnej szachownicy, brandenburskiego czerwonego ognia i tajemniczych wgłębień na południowej ścianie świątyni. Wspięli się też na wieżę, ale zbyt zachwyceni widokami na miasto nie byli. – No cóż, za ładne to miasto nie jest, wszystko jakieś takie niepozbierane – mówił jeden z uczestników.
Szlak spacerowy wiódł między innymi obok pomnika Nelly, do Studni Czarownic, murów miejskich.
Na nastolatkach wrażenie zrobiła historia Edwarda Jancarza, a jako że wśród uczestników były także osoby z Gorzowa, nie obyło się bez pikantnych szczegółów dotyczących śmierci Eddy’ego.
Młodzi najchętniej słuchali o Szymonie Giętym, a najbardziej zachwyciła ich klatka schodowa w dawnej Loży Masońskiej czyli w dzisiejszej restauracji Vila Gusto przy ul. Sikorskiego.
Spacer zakończył się w parku Wiosny Ludów przy rzeźbce Papuszy.
Młodzi z parku udali się na basen Słowianki, a następnie mieli w programie zwiedzanie okolic. W czwartek ruszają w drogę do Szczecina. Wymiernym efektem tego rejsu będą na pewno przyjaźnie, ale też patent motorowodniaka, bo tym się zakończy wakacyjna przygoda a dwóch rzekach.
roch
Architekt Gorzowa Marta Bejnar-Bejnarowicz zaprasza do udziału w ostwartym spotkaniu na temat przebudowy Bulwaru Wschodniego.