2016-08-25, Mija dzień
Gorzów chce podjąć walkę ze szpecącymi reklamami, które w wielu miejscach całkowicie przysłoniły rzeczywisty obraz miasta. Żadna praktycznie część Gorzowa nie jest wolna od chaosu reklamowego. I nie przejawia się on w samej liczbie, ale przede wszystkim w ich przypadkowej lokalizacji i braku standardów jakościowych.
- Reklamy przysłaniają ciekawe fragmenty budynków, są przewieszone na poręczach, wklejone w witrynach, opasują balkony, przyjmują wyszukane formy i kolorystykę oraz atakują swoim przekazem z każdej strony. Nośnikiem reklamowym są także ogrodzenia – wylicza wiceprezydent miasta Jacek Szymankiewicz.
Rozpoczęły się prace nad lokalną uchwałą krajobrazową, której projekt powinien być znany na przełomie roku. Celem działań nie jest likwidacja reklam, ale ich uporządkowanie oraz estetyka. – Proszę przykładowo spojrzeć na niewielki, najstarszy w mieście zakład fotograficzny przy ul. Sikorskiego, gdzie wchodząc widzimy kilka banerów reklamowych. Nie wiem, czy klient jest w stanie w nich się połapać. Do tego są to banery mało estetyczne. A wystarczy jeden skromny. Takich przykładów są dziesiątki – dodaje prezydent Szymankiewicz.
Już wiadomo, że miasto zostanie podzielone na cztery strefy, w których będą obowiązywały różne warunki umieszczania reklam. Inne będą na przedmieściach, inne w strefach produkcyjnych a inne w śródmieściu. Wszędzie jednak mają obowiązywać wysokie standardy jakościowe. Oczywiście nie nastąpi to z dnia na dzień, bo po wejściu uchwały właściciele reklam nie spełniających określonych warunków będą mieli roczny okres na ich wymianę.
Architekt miejski Dariusz Górny zapewnił, że wszystkie działania mają zmierzać do wyeliminowania tego, co nie przystoi, żeby wisiało i kłuło w oczy. – Mam nadzieję, że przeprowadzona niedługo akcja informacyjna pozwoli wielu mieszkańcom na obejrzenie się wokół siebie i zwrócenie uwagi na coś, co należy zmienić, zlikwidować. Nasza przestrzeń jest tak zaśmiecona, że nawet nie możemy w wielu miejscach dojrzeć piękna danego budynku, terenu czy większego fragmentu miasta. Dlatego ważny jest dialog, bo razem powinniśmy ustalić, jak powinny wyglądać choćby witryny sklepowe? Czy mają być zaklejone ulotkami? Nasi mieszkańcy jeżdżą po świecie, obserwują i zapewne przedstawią parę fajnych pomysłów – uważa.
Jak wyjaśnia Marta Danielak z wydziału urbanistyki i architektury, od kilku miesięcy prowadzona jest inwentaryzacja reklam, obiektów małej architektury oraz ogrodzeń. Jest to oczywiście proces ciągły pozwalający jednak wskazywać dobre i złe przykłady.
- Inwentaryzacja posłuży nam do uregulowania negatywnych zjawisk – mówi. – Ponadto sięgamy po wzorce z innych miast, gdzie również trwają prace nad podobnymi uchwałami. Całością zajmuje się zespół konsultacyjny ds. ochrony krajobrazu powołany przez prezydenta - tłumaczy i zachęca do większej aktywności mieszkańców.
Przygotowany został już wstępny harmonogram działań informacyjno-edukacyjnych skierowany do mieszkańców i przedsiębiorców. We wrześniu został zaplanowany cykl spotkań z jednostkami wewnętrznymi urzędu miasta, ale również z zarządcami nieruchomości, spółdzielniami mieszkaniowymi celem zaprezentowania idei i założeń uchwały. Przeprowadzone zostaną badania ankietowe wśród mieszkańców. Szykowana jest akcja na portalach społecznościowych, planowany jest konkurs, w którym będzie można przysyłać dobre i złe przykłady umieszczania reklam w przestrzeni publicznej.
RB
Architekt Gorzowa Marta Bejnar-Bejnarowicz zaprasza do udziału w ostwartym spotkaniu na temat przebudowy Bulwaru Wschodniego.