2016-11-16, Mija dzień
W Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim w Gorzowie odbyła się odprawa z kadrą kierowniczą Państwowej Straży Pożarnej, w trakcie której zainaugurowana została kampania społeczna „Czad i ogień. Obudź Czujność”. Głównym założeniem kampanii jest maksymalne ograniczenie ilości pożarów i zatruć czadem.
- Okres grzewczy wymaga zwiększonego działania zabezpieczającego przed przypadkowym wznieceniem pożaru oraz ulatnianiem się czadu – mówi wojewoda lubuski Władysław Dajczak. – Lubuska straż pożarna prowadzi zakrojone na bardzo szeroką skalę działania profilaktyczne, w tym szkolenia szczególnie dla dzieci w przedszkolach i szkołach. Z drugiej strony świadomość nas wszystkich na temat zagrożenia czadem jest zatrważająca. Co czwarty potrafi rozpoznać czad po zapachu i dymie. A przecież doskonale wiemy, że czad jest niewidzialny i bezwonny – zwraca uwagę wojewoda, podkreślając że wszelkie działania edukacyjne są konieczne i będą dalej prowadzone.
Według statystyk PSP, wady i niewłaściwa eksploatacja urządzeń i instalacji grzewczych to przyczyna ponad połowy pożarów w budynkach.
- Jako strażacy nie jesteśmy w stanie zadbać o całkowite bezpieczeństwo naszych mieszkańców w omawianym obszarze, dlatego zwracamy się z prośbą do samorządów i mediów, żeby temat pożarów oraz zatruć tlenkiem węgla był szeroko prezentowany oraz wyjaśniany – mówi komendant wojewódzki PSP, Sławomir Klusek. – Zachęcamy również wszystkich, którzy chcą pogłębić wiedzę, chcą przy naszej pomocy zainstalować czujki w odpowiednich miejscach, żeby się do nas zgłaszali. Wszystkie drzwi komend miejskich czy powiatowych są otwarte. Będziemy dalej szeroko prowadzić akcje informacyjne, uznając, że profilaktyka jest w tym przypadku najważniejsza – dodał.
Jak tłumaczy dr Andrzej Szmit, dyrektor gorzowskiego pogotowia ratunkowego, zatrucia tlenkiem węgla w naszym województwie na szczęście nie zbierają zbyt dużego żniwa w postaci ofiar śmiertelnych, ale sporo ludzi ulegającym takim zatruciom powraca potem do normalnego życia z licznymi powikłaniami.
- A już prawdziwym zabójcą są gazy wytwarzające się podczas spalania różnych śmieci, w tym plastiku, gum, foli. W tym przypadku szanse na uratowanie kogoś, kto ulegnie zatruciu drastycznie się zmniejszają – podkreśla.
Najlepszą metodą, żeby do minimum ograniczyć ryzyko zatrucia jest zamontowanie za kilkadziesiąt złotych czujki w pomieszczeniu, gdzie znajdują się urządzenia mogące wydzielać tlenek węgla lub inne trujące gazy.
RB
Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wykryła w dwóch sklepach w Gorzowie 1162 sztuki podrabianego towaru.