2017-07-01, Mija dzień
W centrum Gorzowa blisko 20 zastępów straży pożarnej walczy z ogniem, jaki około 18.30 pojawił się na dachu katedry. Spod kopuły wydostaje się ciemny dym, chwilami widać również ogień. Sytuacja jest bardzo groźna. Centrum miasta zostało wyłączone przez policję z ruchu. Wokół jest mnóstwo ludzi, którzy schodzą się z imprez organizowanych z okazji Dni Gorzowa.
Na twarzach ludzi widać przerażenie. - Przecież to duma naszego miasta - mówi jedna ze starszych mieszkanek, która przygląda się palącej kopule i widać na jej policzkach lecące łzy. Prawie wszyscy mający przy sobie telefony komórkowe nagrywają akcję strażaków, choć odbywa się to niemal w zupełnej ciszy. Strażacy mają duże problemy z gaszeniem, bo mają duże trudności z wejściem od środka świątyni. Muszą czynić to z zewnątrz.
- Boże, co tu się stało? Dlaczego? - te pytania co chwilę słychać się wśród rozmawiających ludzi. Dzisiaj katedra była otwarta dla zwiedzających i jest przypuszczenie, że mogło dojść do zaprószenia ognia, ale nikt oficjalnie jeszcze nie zabiera głosu w tej sprawie.
Jak mówił dla TVN 24 Bartłomiej Mądry z gorzowskiej straży pożarnej akcja jest bardzo utrudniona. W środku katedry znajduje się obecnie sześciu strażaków, a główne gaszenie odbywa się z zewnątrz przez otwarte okienka za pomocą kamer termowizyjnych. Największym problemem jest wysokość, na jakiej muszą pracować strażacy. Najważniejsze, że nic nie wskazuje na to, żeby ktokolwiek ucierpiał. Wszystkie osoby znajdujące się w katedrze w chwili wybuchu pożaru zostały bezpiecznie wyprowadzone. Strażacy czekają jeszcze na dodatkowy sprzęt, który jedzie z województwa zachodniopomorskiego. Chodzi o koszowe podnośniki i wysięgniki. Źródło ognia znajduje się nad dzwomami. Jak mówią strażacy, akcja gaśnicza może potrwać do rana.
UWAGA: Na czas akcji gaśniczej wszystkie imprezy związane z obchodami Dni Gorzowa zostały wstrzymane! Jak powiedział prezydent Jacek Wójcicki, lada chwila zostanie zwołany sztab kryzysowy.
W sobotę 3 maja mieszkańcy Gorzowa będą mogli spotkać się z Magdaleną Biejat, kandydatką Lewicy w nadchodzących wyborach prezydenckich.