2017-09-27, Mija dzień
Gorzowskie PWiK przygotowuje się do kolejnego proekologicznego projektu, w ramach którego w Stacji Uzdatniania Wody w Siedlicach pojawi się farma fotowoltaiczna. Inwestycja warta 4,1 miliona złotych w ponad 60 procentach zostanie sfinansowana ze środków unijnych.
- Możemy mówić tutaj o kolejnym ważnym etapie energetycznej modernizacji naszej stacji uzdatniania wody w Siedlicach, ponieważ wcześniej zainstalowaliśmy tam pompę ciepła, dla której źródłem jest mała część pobieranej przez nas wody. Dzięki temu mogliśmy pozbyć się starych czynników grzewczych, z kotłowniami włącznie. Już nie musimy kupować koksu i węgla, gdyż pompa jest o bardzo dużej wydajności – zauważa prezes PWiK Bogusław Andrzejczak.
Farma fotowoltaiczna o mocy 0,767 MWp, wraz z niezbędną infrastrukturą, powstanie na 2,5-hektarowym terenie w Siedlicach. Znajdują się tam niewykorzystywane od lat tereny zielone, które tak naprawdę do niczego użytecznego się nie nadają. Są to właściwie łąki. Dlatego planowana elektrownia solarna w żaden sposób nie przyczyni się do zniszczenia bądź dewastacji siedlisk przyrodniczych, czy też stworzenia zagrożeń dla gatunków chronionych. W związku z czym inwestycja nie wymaga naruszenia i przekształcania siedlisk naturalnych, bądź półnaturalnych, usunięcia drzew i krzewów, czy zajęcia siedlisk wrażliwych będących potencjalnym miejscem występowania gatunków chronionych.
Na terenie inwestycji planuje się montaż modułów fotowoltaicznych w układzie jednorzędowym w dwóch odrębnych rejonach SUW. Od razu należy zwrócić uwagę, że elektrownia fotowoltaiczna będzie oddziaływała wyłącznie na teren, na którym zostanie usadowiona. Uzyskana w ten sposób energia przeznaczona będzie do zasilania urządzeń elektroenergetycznych znajdujący się w stacji, co pozwoli na ograniczenie zakupu energii elektrycznej.
- Będziemy mogli mówić tutaj o oszczędnościach rzędu 300-400 tysięcy złotych rocznie – zauważa Roman Bekierski, zastępca kierownika wydziału energetyczno-mechanicznego. – Nasza stacja jest duża, bo zaopatrujemy w wodę nie tylko miasto, ale sąsiednie gminy i rocznie na zakup energii koniecznej do zasilania wszystkich urządzeń, wydajemy około półtora miliona złotych – zaznacza.
System fotowoltaiczny to system bezpośrednio przemieniający energię słoneczną w użyteczną energię elektryczną. Do zamiany energii promieniowania słonecznego w energię elektryczną służą ogniwa fotowoltaiczne, a proces zamiany nosi nazwę konwersji fotowoltaicznej. Ogniwo fotowoltaiczne to krzemowa płytka półprzewodnikowa, wewnątrz której istnieje bariera potencjału (pole elektryczne), w postaci złącza p-n (positive–negative). Padające na fotoogniwo promieniowanie słoneczne wybija elektrony z ich miejsc w strukturze półprzewodnika, tworząc pary nośników o przeciwnych ładunkach (elektron z ładunkiem ujemnym i z ładunkiem dodatnim „dziura”, powstała po jego wybiciu). Ładunki te zostają następnie rozdzielone przez istniejące na złączu p-n pole elektryczne, co sprawia, że w ogniwie pojawia się napięcie.
Farma fotowoltaiczna wytwarza energię elektryczną z promieni słonecznych. Jest to przedsięwzięcie proekologiczne, gdyż produkcja energii elektrycznej pochodzi ze źródła odnawialnych energii, czyli energii słonecznej. W przeciwieństwie do produkcji energii elektrycznej na bazie paliw kopalnych elektrownie słoneczne nie zanieczyszczają powietrza w postaci gazów i metali ciężkich, tym samym przyczynia się do redukcji gazów cieplarnianych.
Jak mówi dalej kierownik Bekierski, farma fotowoltaiczna oczywiście nie zapewni stałego dopływu wymaganej ilości energii, ponieważ wszystko zawsze będzie zależało od pogody, a dokładniej od natężenia promieni słonecznych.
- W tej chwili nikt z nas dokładnie nie oszacuje, jakie ilości energii będziemy mogli pobierać z farmy, a jakimi ilościami będziemy musieli uzupełniać naszej potrzeby z tradycyjnej sieci – kontynuuje. – Wiadomo, że farma nigdy nie będzie funkcjonowała jako samoistne źródło zasilania dla naszej SUW. Będzie jedynie wspomagała nas, gdyż jej możliwości działania będą ograniczone – wyjaśnia.
W obecnej chwili trwa procedura wyłonienia wykonawcy, który w pierwszej kolejności będzie musiał wykonać projekt, w drugiej zrealizować inwestycję. Jak przewiduje kierownik Bekierski, prace budowlane powinny ruszyć w połowie przyszłego roku, a całość zakończona w ostatnim kwartale 2018 roku.
- Mam nadzieję, że jesienią przyszłego roku uzyskamy pierwszą energię z tej farmy. W ogóle jest to bardzo ważna inwestycja z kilku powodów. Jej atutem jest choćby to, że nie trzeba ponosić kosztów eksploatacyjnych. Zamontowane urządzenia będą działały co najmniej 25 lat bez większej ingerencji. Mogą zdarzyć się drobne awarie, ale to nie ma większego znaczenia dla całości. W przypadku pozyskiwania energii konwencjonalnej te koszty napraw i konserwacji urządzeń są znaczące. Zaoszczędzone środki będziemy mogli przeznaczyć na następne działania inwestycyjne i unowocześniające naszą firmę pod względem technicznym – wyjaśnia.
Zadowolony w przygotowywanej inwestycji jest prezes spółki Bogusław Andrzejczak, który przypomina, że PWiK od lat wpisuje się ogólnopolską tendencję tworzenia odnawialnych źródeł energii, chcąc przeciwdziałać emisjom spalin.
– Pierwsze instalacje OZE pojawiły się w oczyszczalni ścieków przy ul. Kostrzyńskiej – mówi. – Funkcjonują tam dwa kogeneratory o mocy 0,36 MW. Pierwszy pochodzi z 2009 roku, drugi został zamontowany przed trzema laty. Dzięki temu produkujemy nie tylko energię elektryczną, ale i cieplną o wartości 400 tysięcy złotych rocznie. O tyle też zmniejszają się koszty usług dla klientów, a my pozyskujemy energię na ogrzanie wszystkich znajdujących się tam naszych obiektów – kończy.
RB
W piątek, 2 maja Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.