2018-01-15, Mija dzień
Tegoroczny, 26. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest już za nami, choć na pełne podsumowanie efektów pracy tysięcy wolontariuszy, nie tylko w kraju, trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Wiadomo na razie tyle, że po północy na koncie Orkiestry było ponad 80 milionów złotych, to jest o 20 milionów więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. Wszystko wskazuje więc na to, że rekordowa suma blisko 106 milionów z 2017 roku zostanie przekroczona. Końcowy wynik zbiórki poznamy za kilka tygodni.
A jak wyglądają efekty zbiórek w Gorzowie? Cały czas trwa liczenie pieniędzy w trzech działających u nas sztabach. Wolontariusze ze sztabu przy Zespole Szkół Gastronomicznych zebrali ponad 65 tysięcy złotych, ze sztabu przy Szkole Podstawowej nr 2 - ponad 50 tysięcy złotych. W sztabie z siedzibą „W Klubie u Szefa” trwa jeszcze liczenie, ale zapowiada się, że gorzowianie pobili wszystkie wcześniejsze rekordy.
Główne licytacje tym razem odbywały się na Starym Rynku i, jak poinformowała nas Marta Liberkowska, dyrektor Wydziału Promocji i Informacji, udało się tam zebrać ponad 27 tysięcy złotych. Do wylicytowania było kilkadziesiąt gadżetów i fantów, podarowanych przez instytucje, firmy i osoby prywatne. Wśród nich, m.in. koszulka z autografami kierowców F1, koszulka z podpisem Kamila Stocha, zestawy kosmetyków, kalendarze, plakaty, vouchery do restauracji czy kawiarni.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się licytacja śniadania z prezydentem Jackiem Wójcickim na dachu Przemysłówki. Ostatecznie walczący ze sobą dwaj konkurenci zgodzili się na… wspólne zapłacenie kwoty 3,7 tysiąca złotych i razem zostaną zaproszeni na śniadanie. Z kolei makieta kasety stilonowskiej z autografami Jurka Owsiaka i prezydenta Jacka Wójcickiego została zakupiona za 2,8 tys. złotych.
Hitem gorzowskiego finału WOŚP, poza występami artystów, okazała się być grochówka przygotowana przez pracowników szpitalnej kuchni. Jak przekazała nam Agnieszka Wiśniewska, z Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie, w ciągu kilku godzin sprzedanych zostało prawie 300 porcji pożywnej zupy, którą pierwszym chętnym nalewał Robert Surowiec – wiceprezes gorzowskiego szpitala. Później czyniły to uczennice Zespołu Szkół Gastronomicznych. Z tej zbiórki do kasy WOŚP trafiło 1391,62 zł. Zgromadzeni na placu mogli wylicytować ponadto wyjątkowe zaproszenie do szpitala. To wycieczka obejmująca swoim programem najbardziej kosmiczne pracownie i oddziały m.in. Centralną Pracownię Leku Cytostatycznego, Blok Operacyjny, Laboratorium i Pracownię Hemodynamiki. Do tej licytacji sztab WOŚP ze Szkoły Podstawowej nr 2 z Oddziałami Sportowymi im. Szarych Szeregów w Gorzowie dorzucił jeszcze plastron Bartosza Zmarzlika i koszulkę z tegorocznego Przystanku Woodstock. Ten ekskluzywny pakiet został wylicytowany za kwotę 500 złotych.
(red.)
Seniorze, mieszkasz w Gorzowie i masz znaczny stopień niepełnosprawności?