2018-04-30, Mija dzień
Bez dobrze funkcjonującego laboratorium diagnostycznego nie mógłby działać żaden szanujący się szpital. Analiza krwi i moczu to jedno z pierwszych badań jakim poddawani są pacjenci przyjmowani na hospitalizację, a laboratorium diagnostyczne Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie ma jedną z najnowocześniejszych automatycznych linii diagnostycznych w Polsce.
- Nasze laboratorium wykonuje ponad 200 różnych badań i wciąż pracujemy nad rozszerzeniem naszej oferty. Oprócz podstawowych badań krwi jak OB czy morfologia od niedawna wykonujemy np. oznaczenia cyklosporyny A (leku, który otrzymują pacjenci po przeszczepach) i diagnostykę zapalenia wątroby wirusem typu A – mówi Beata Piekarska – kierownik Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej gorzowskiego szpitala.
Sercem szpitalnego laboratorium jest automatyczna linia diagnostyczna do badań bio- i immunochemicznych. Dzięki nim można szybko sprawdzić poziom glukozy, wykonać jonogram czyli badanie poziomu elektrolitów w organizmie (ich właściwy poziom jest ważny, bo to one odpowiadają za dostarczenie wody do błon komórkowych). Tu też wykonuje się badania troponiny zlecane w celu wykluczenia lub potwierdzenia zawału albo innego uszkodzenia mięśnia sercowego.
- W diagnostyce ostrych zawałów mięśnia sercowego wykorzystuje się też izoenzym CK-MB. W naszym laboratorium też wykonujemy te badania – dodaje Beata Piekarska. – Poza tym analizatory biochemiczne wykorzystujemy do oznaczania poziomu cholesterolu i gospodarki tłuszczowe organizmu, a także poziomu magnezu, wapnia czy fosforu. Analizatory immunochemiczne zaś badają hormony, wirusy, antygeny, przeciwciała i markery nowotworowe.
Linia diagnostyczna Aptio, oddana do użytku w czerwcu ubiegłego roku wykonuje aż 80% wszystkich badań w szpitalnym laboratorium i pozwala na pobranie mniejszych objętościowo próbek, skrócenie czasu oczekiwania na wyniki, a jednocześnie usprawnia pracę analityków medycznych.
Laboratorium posiada też pracownię badań koagulologicznych, w których oznacza się parametry ostrych i przewlekłych zaburzeń krzepnięcia, a także bada wskaźniki kontroli terapii lekami zakrzepowymi.
- Te badania zleca się przed zabiegami stomatologicznymi, przy obserwowanych długich krwawieniach (skaleczenia, krwotoki z nosa, długie miesiączki) czy przy skłonności do "siniaków" – wyjaśnia kierownik laboratorium. – A to jeszcze nie wszystko, bo zaburzenia krzepliwości monitoruje się też dzięki wykonywaniu badań APTT czy fibrynogenu wytwarzanego w wątrobie, a wykorzystywanego zwłaszcza podczas końcowej fazy procesu krzepnięcia. Fibrynogen pośrednio uczestniczy w gojeniu ran i jest nazywany pierwszym czynnikiem krzepnięcia. Laboratorium na najwyższym poziomie
Bez dobrze funkcjonującego laboratorium diagnostycznego nie mógłby działać żaden szanujący się szpital. Analiza krwi i moczu to jedno z pierwszych badań jakim poddawani są pacjenci przyjmowani na hospitalizację, a laboratorium diagnostyczne Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie ma jedną z najnowocześniejszych automatycznych linii diagnostycznych w Polsce.
- Nasze laboratorium wykonuje ponad 200 różnych badań i wciąż pracujemy nad rozszerzeniem naszej oferty. Oprócz podstawowych badań krwi jak OB czy morfologia od niedawna wykonujemy np. oznaczenia cyklosporyny A (leku, który otrzymują pacjenci po przeszczepach) i diagnostykę zapalenia wątroby wirusem typu A – mówi Beata Piekarska – kierownik Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej gorzowskiego szpitala.
Sercem szpitalnego laboratorium jest automatyczna linia diagnostyczna do badań bio- i immunochemicznych. Dzięki nim można szybko sprawdzić poziom glukozy, wykonać jonogram czyli badanie poziomu elektrolitów w organizmie (ich właściwy poziom jest ważny, bo to one odpowiadają za dostarczenie wody do błon komórkowych). Tu też wykonuje się badania troponiny zlecane w celu wykluczenia lub potwierdzenia zawału albo innego uszkodzenia mięśnia sercowego.
- W diagnostyce ostrych zawałów mięśnia sercowego wykorzystuje się też izoenzym CK-MB. W naszym laboratorium też wykonujemy te badania – dodaje Beata Piekarska. – Poza tym analizatory biochemiczne wykorzystujemy do oznaczania poziomu cholesterolu i gospodarki tłuszczowe organizmu, a także poziomu magnezu, wapnia czy fosforu. Analizatory immunochemiczne zaś badają hormony, wirusy, antygeny, przeciwciała i markery nowotworowe.
Linia diagnostyczna Aptio, oddana do użytku w czerwcu ubiegłego roku wykonuje aż 80% wszystkich badań w szpitalnym laboratorium i pozwala na pobranie mniejszych objętościowo próbek, skrócenie czasu oczekiwania na wyniki, a jednocześnie usprawnia pracę analityków medycznych.
Laboratorium posiada też pracownię badań koagulologicznych, w których oznacza się parametry ostrych i przewlekłych zaburzeń krzepnięcia, a także bada wskaźniki kontroli terapii lekami zakrzepowymi.
- Te badania zleca się przed zabiegami stomatologicznymi, przy obserwowanych długich krwawieniach (skaleczenia, krwotoki z nosa, długie miesiączki) czy przy skłonności do "siniaków" – wyjaśnia kierownik laboratorium. – A to jeszcze nie wszystko, bo zaburzenia krzepliwości monitoruje się też dzięki wykonywaniu badań APTT czy fibrynogenu wytwarzanego w wątrobie, a wykorzystywanego zwłaszcza podczas końcowej fazy procesu krzepnięcia. Fibrynogen pośrednio uczestniczy w gojeniu ran i jest nazywany pierwszym czynnikiem krzepnięcia.
Do niedawna oznaczenie kalcytoniny czy smotomedyny C (insulinopodobnego czynnika wzrostu) w gorzowskim szpitalu było niemożliwe. Teraz się je wykonuje. Pierwsze służą rozpoznaniu przerostu komórek C i raka rdzeniastego tarczycy. Oznaczenie somatomedyny C jest przydatne w diagnostyce chorób związanych z zaburzeniami wydzielania hormonu wzrostu i diagnostyki pracy przysadki.
Specjalne urządzenia pomagają też wykonywać elektroforezę białek, dzięki której określa się ilość poszczególnych frakcji białkowych w surowicy krwi. Badanie wykorzystywane jest najczęściej w diagnostyce chorób wątroby i krwi. Nieprawidłowe stężenie białka całkowitego może też świadczyć o chorobie nowotworowej (chłoniaku plazmatycznokomórkowym zwanym szpiczakiem mnogim) lub stwardnieniu rozsianym.
Badania krwi wykonuje się też w pracowni hematologii. Tu oznaczane są parametry morfologii krwi - hemoglobinę, morfologię, krwinki białe i czerwone, a także hematokryt, który jest najczęściej badanym parametrem przy klasycznym badaniu krwi, i rozmaz).
Sporą część badań w laboratorium gorzowskiego szpitala wykonuje się automatycznie. W pracowni analityki ogólnej w ten sposób diagności badają właściwości fizykochemiczne moczu.
- Nie do wszystkiego da się jednak użyć analizatorów. Osad moczu bada się pod mikroskopem. Analitycy sprawdzają obecność nabłonków, wałeczków w moczu, poziom leukocytów, erytrocytów i składników mineralnych. Wyniki tego – prostego i nieinwazyjnego - badania pozwalają na zdiagnozowanie wielu poważnych chorób – mówi Beata Piekarska.
W pracowni analityki ogólnej bada się też płyn mózgowo-rdzeniowy, kał i płyny z jam ciała.
Szpitalne laboratorium pracuje w systemie 24 godzinnym. Jego atutem jest zminimalizowanie kontaktu analityków z potencjalnym materiałem zakaźnym czyli np. krwią pacjenta. Miesięcznie wykonuje się tu ok. 80 tysięcy badań. Po uruchomieniu ośrodka radioterapii badań będzie jeszcze więcej, ale jak zapewnia kierownik – pracownicy laboratorium są na to gotowi.
Agnieszka Wiśniewska
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.