2018-11-06, Mija dzień
Dziś kardiolodzy z gorzowskiej lecznicy wspólnie z prof. Maciejem Lesiakiem z Katedry i Kliniki Kardiologii Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu wykonywali skomplikowane zabiegi angioplastyki wieńcowej.
Choroby serca i naczyń krwionośnych są najczęstszą przyczyną śmierci Polaków. Oprócz otyłości i nadwagi to jeden z największych problemów zdrowotnych w naszym kraju. Na szczęście dzięki rozwojowi medycyny, świetnej bazie diagnostycznej Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie oraz nieustannie podnoszącej swoje kwalifikacje kadrze medycznej, wielu chorych ma szansę na powrót do zdrowia.
Dla kardiologów z gorzowskiego szpitala leczenie zaburzeń rytmu serca nie jest nowością. Aby jednak zapewnić leczonym w Gorzowie pacjentom jak najszerszą ofertę usług medycznych, stale się rozwijają i poszukują nowych metod leczenia. Efektem tych poszukiwań są zabiegi udrażniania przewlekle zamkniętych tętnic stosowane u pacjentów z chorobą wieńcową, którzy nawet kilka lat temu przeszli zawał mięśnia sercowego.
- To są zdecydowanie trudniejsze zabiegi niż usuwanie zatorów przy zawałach serca. Tam zakrzep utrudniający prawidłowy przepływ krwi jest miękki, więc przebicie się przez niego nie jest tak skomplikowane jak w zabiegach u pacjentów z zawałem przebytym kilka lat wcześniej. Dzięki kilkuletniemu szkoleniu i bliskiej współpracy z prof. UM, dr hab. med. Maciejem Lesiakiem z Kliniki Kardiologii w Poznaniu możemy pomóc pacjentom i tej grupie pacjentów - wyjaśnia dr Roman Mycka – kierownik Oddziału Kardiologicznego w gorzowskim szpitalu.
Zabiegi udrożniania zamkniętej tętnicy wykonuje zaledwie kilka ośrodków w kraju. Wymagają one wielu umiejętności od operatora i dobrego przygotowania sprzętowego.
- Gorzów jest jednym z niewielu miejsc na mapie kraju, gdzie wykonuje się tego typu zabiegi. Pracuje tu bardzo ambitny zespół, otwarty na wiedzę i chęć doskonalenia swoich umiejętności. Ja chętnie się dzielę swoją wiedzą, a tego rodzaju angioplastyka wieńcowa wymaga nie tylko dobrego sprzętu, ale też dobrego przygotowania zespołu medycznego. W Gorzowie to wszystko jest. To ważne, bo udrożnienie zamkniętego naczynia jest technicznie bardzo trudne. Jeśli chodzi o kardiologię inwazyjną tętnic wieńcowych, to są to najtrudniejsze zabiegi. Niestety ryzyko powikłań też jest duże. Większe niż w przypadku standardowych ablacji, bo sięga ona nawet 3% podczas gdy przy tradycyjnej metodzie to ok. 1% – mówi prof. Lesiak.
Między innymi ze względu na mogące się pojawić powikłania, niezwykle istotny jest właściwy dobór pacjenta. Do zabiegu są kwalifikowane tylko takie osoby, u których jest szansa na znaczącą poprawę kliniczną i zmianę jakości ich życia. Wskazaniami - poza zamkniętym (niedrożnym) naczyniem krwionośnym - jest ból w klatce piersiowej w czasie wysiłku czyli znaczne ograniczenie aktywności codziennej objawiające się np. problemami w przemieszczeniu się z jednego pokoju do drugiego, lub występująca duszność
prof. UM, dr hab. med. Maciej Lesiak z Kliniki Kardiologii w Poznaniu jest członkiem Europejskiej Asocjacji Interwencji Sercowo-Naczyniowych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Agnieszka Wiśniewska
Podpis: Prof. Maciej Lesiak, Renata Tylman, lek. Tomasz Kowalewski
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.