2019-06-06, Mija dzień
W Klinicznym Zakładzie Medycyny Nuklearnej gorzowskiego szpitala dziś po raz pierwszy rozpoczęto terapię odkrytym przez Marię Skłodowską-Curie promieniotwórczym radem. Tę metodę leczenia stosują nieliczne ośrodki w Polsce. Na świecie została ona wprowadzona zaledwie kilkanaście lat temu.
Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie dołączył więc do grona nowoczesnych, zaawansowanych ośrodków terapii onkologicznej. O pozwolenie na zastosowanie radu na terenie Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej szpital w Gorzowie ubiegał się od ok. 2 lat. Dopiero pod koniec ubiegłego roku udało się tę zgodę uzyskać. Było to konieczne, bo ta metoda leczenia jest bardzo kosztowna, a nie jest refundowana ze środków NFZ. Aby pomóc pacjentom konieczne było pozyskanie dotacji ministerialnej i uruchomienie tzw. programu lekowego. To ogromna szansa dla pacjentów onkologicznych z nie tylko z naszego województwa, ale także innych obszarów Polski, u których na skutek raka prostaty nastąpiły przerzuty do kości.
W organizmie – rad-223 - podobnie jak wapń, gromadzi się naturalnie wokół zmienionej nowotworowo tkanki kostnej i emitując promieniowanie alfa niszczy komórki nowotworowe - wyjaśnia kierownik Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej dr n. med. Piotr Zorga. - Zasięg promieniowania radu wynosi tylko kilka milimetrów. Podczas leczenia stosujemy promieniowanie alfa, to metoda skuteczniejsza i bardziej precyzyjna od dotychczas stosowanych, uznawana za bezpieczniejszą i korzystną dla pacjenta – dodaje dr Zorga.
Lek zawierający dichlorek radu Ra223 jest lekiem tzw. ostatniej linii i jest podawany, gdy inne metody leczenia onkologicznego nie działają, a rak rozprzestrzenił się do kości i wywołuje silne objawy bólowe.
Pierwszym pacjentem w Lubuskiem, u którego zastosowano tę metodę, był mieszkaniec Zielonej Góry. Pan Krzysztof na tę terapię z nadzieją czekał już ponad 2 lata.
- Mój lekarz prowadzący poinformował mnie, że leczenie radem wprowadza szpital w Gorzowie. Nie wahałem się ani chwili. Po przejściu kompletu specjalistycznych badań zostałem zakwalifikowany do tego programu. W tzw. międzyczasie pojawiła się propozycja terapii w Poznaniu. Wybrałem Gorzów, nie miałem żadnych wątpliwości – opowiada p. Krzysztof.
- Pacjentem opiekuje się dr Ewa Nowak onkolog z Oddziału Onkologii Klinicznej Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Terapia potrwa 8 miesięcy. Raz w miesiącu będziemy podawać pacjentowi dożylnie dokładnie odmierzoną dawkę leku o nazwie Xofigo – uzupełnia dr Zorga.
Po podaniu leku pacjent czuł się dobrze. W trakcie, i po podaniu leku, nie odczuwał dyskomfortu.
- Oczywiście towarzyszyło mi wiele emocji, ale jestem bardzo zadowolony z opieki personelu w gorzowskim szpitalu. Atmosfera jest bardzo przyjazna, wszyscy są życzliwi (mimo, że jestem z Zielonej Góry). To nastraja pozytywnie. Mam ogromną nadzieję na sukces tej terapii – mówi pan Krzysztof.
Pacjentowi, podczas pionierskiego dla gorzowskiego szpitala zabiegu, towarzyszyła żona. Oboje, zaraz po podaniu strzykawką „radioterapii od środka”, byli uśmiechnięci i pełni dobrej energii.
Efektem terapii radem (lekiem Xofigo) ma być znacząca poprawa jakości życia, zmniejszenie objawów bólowych, a także zahamowanie choroby i wydłużenie życia pacjenta.
Agnieszka Wiśniewska
W piątek, 2 maja Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.