2019-12-19, Mija dzień
Szczęśliwie zakończyły się przeprowadzane w listopadzie w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie zabiegi amnioredukcji płynu owodniowego u brzemiennej kobiety. Specjalistom z gorzowskiej lecznicy (perinatologom i ginekologom) udało się utrzymać zagrożoną ciążę do 37. tygodnia, czyli do momentu, w którym płód był zdolny do samodzielnego oddychania.
Tuż po porodzie, zakończonym cesarskim cięciem, noworodek trafił pod opiekę chirurgów i neonatologów. Operacja uszkodzonego przewodu pokarmowego (który był przyczyną nadmiernego gromadzenia się płynu owodniowego) odbyła się także w gorzowskiej lecznicy.
O tym, że dziecko ma nieprawidłowo wykształcony układ pokarmowy lekarze wiedzieli od dawna. Bardzo rzadka wrodzona wada dwunastnicy u dziecka powodowała gromadzenie się zbyt dużej ilości wód płodowych w macicy. Dziecko nie było w stanie właściwie ich przetwarzać.
- Taka sytuacja była realnym zagrożeniem przedwczesnym porodem. Dziecko nie było jeszcze gotowe na przyjście na świat. Musieliśmy interweniować. Dr Barbara Maziakowska z naszego oddziału kilkukrotnie wykonała zabieg zredukowania ilości płynu owodniowego. To dało czas dziecku na osiągnięcie swego rodzaju dojrzałości, a lekarzom z naszych innych oddziałów czas na przygotowanie się do przyjęcia pacjenta, któremu najpóźniej w 2. dobie życia trzeba będzie wykonać zabieg chirurgiczny – wyjaśnia lek. Krzysztof Kaczmarek – kierownik Oddziału Oddział Położniczo-Ginekologicznego z Pododdziałem Ginekologii Onkologicznej oraz Diagnostyki i Leczenia Niepłodności w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp.
Dziecko tuż po porodzie trafiło na Oddział Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej z Pododdziałem Urologii Dziecięcej, gdzie o jego zdrowie zawalczyli chirurdzy dziecięcy.
- Naszym zadaniem było doprowadzenie do umożliwienia prawidłowej pracy przewodu pokarmowego. Operacja przebiegła bez komplikacji, ale dziecko czeka jeszcze długa rekonwalescencja, bo przewód pokarmowy i jelita muszą podjąć samodzielną pracę, czyli zrobić coś, czego do momentu zabiegu nigdy wcześniej nie robiły – wyjaśnia dr Tomasz Grzechnik – ordynator Oddziału Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej z Pododdziałem Urologii Dziecięcej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp.
Z wadami wrodzonymi przewodu pokarmowego chirurdzy dziecięcy z Gorzowa mają do czynienia kilkanaście razy w roku. Zrośnięcie dwunastnicy spowodowane trzustką obrączkowatą zdarzają się bardzo rzadko. Z taką wadą rodzi się jedno dziecko na kilkadziesiąt tysięcy urodzeń.
- Do takiego zabiegu trzeba się dobrze przygotować. Nie wystarczy dobry sprzęt. Potrzebni są też lekarze z odpowiednią wiedzą i umiejętnościami. My takich mamy, więc rodzice maluszków nie muszą z nimi jeździć do innych ośrodków medycznych w kraju. My zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, reszta zależy już od organizmu dziecka. Ja jestem dobrej myśli. Z czasem układ pokarmowy powinien zacząć działać bez zarzutu, ale może to potrwać nawet kilka tygodni – mówi dr Grzechnik.
Agnieszka Wiśniewska
W sobotę 3 maja mieszkańcy Gorzowa będą mogli spotkać się z Magdaleną Biejat, kandydatką Lewicy w nadchodzących wyborach prezydenckich.