2020-11-17, Mija dzień
W wieku 70 lat zmarł Zenon Michałowski. Dla jednych opozycjonista, dla drugich przedsiębiorca, a jeszcze dla innych działacz sportowy. Człowiek bardzo lubiany i znany tysiącom gorzowian.
Zenon Michałowski w mrocznych czasach PRL-u działał w opozycji. Kiedy w 25 rocznicę odzyskania przez Polskę wolności zapytaliśmy się Go, czy warto było walczyć o Polske dzisiejszych czasów powiedział:
- Oczywiście, że warto było. Kiedy dzisiaj patrzymy na nasz kraj, to serce się raduje, choć nie jest on jeszcze doskonały, taki jaki każdy z nas sobie wymarzył. Przez ostatnie 25 lat zrobiliśmy jednak dużo na drodze ku prawdziwej wolności. Jesteśmy w Unii Europejskiej, w NATO, modernizujemy kraj dzięki licznym środkom wspólnotowym. Dlatego warto było…- podkreślił.
Jako przedsiębiorca był prezesem znanej w regionie spółki Meprozet Stare Kurowo, ale działalność gospodarczą prowadził już w połowie lat 80-tych.
- Było to spowodowane tym, że wyszedłem z więzienia z wilczym biletem i nikt nie chciał mnie zatrudnić. Przez pewien czas rozładowywałem wagony, żeby przeżyć. Potem komuna łaskawie pozwoliła mi na otwarcie małej budowlanej firmy, w której mogłem zatrudnić do pięciu osób. Dosyć szybko złapałem ciekawe umowy i zdarzało się, że zatrudniałem nawet do 30 pracowników – wspominał przed sześcioma laty w rozmowie dla naszego portalu.
Jako działacz sportowy przez lata próbował ratować gorzowską siatkówkę, będąc prezesem i wiceprezesem GTPS-u, walczącego w pierwszej lidze. Był też sponsorem wielu innych gorzowskich klubów.
RB
Fot. Robert Borowy
Czy Gorzów jest przyjazny osobom z niepełnosprawnościami? Zdaniem szefa miejskich radnych Miasto powinno zintensyfikować działania, by bariery całkiem zniknęły.