Dziś (29 stycznia) jako pierwszy zrobił to Robert Surowiec, wiceprezes zarządu gorzowskiej lecznicy. Aby projekt uchwały trafi pod obrady Rady Miasta Gorzowa Wlkp. trzeba uzbierać co najmniej 300 podpisów.

- Tak dłużej być nie może - mówi Marta Krupa, gorzowianka, inicjatorka akcji zbierania podpisów. - Zgłosiły się do mnie matki, kobiety, które straciły swoje dzieci i osoby starsze prosząc o interwencję. Prezentowanie tego typu obrazów powinno być zakazane. Mają one zły wpływ na psychikę dzieci, które są narażone na ich - nawet mimowolne - oglądanie.

Z ustawioną na szpitalnym parkingu ciężarówka lecznica "walczy" prawie od roku (auto stanęło przy szpitalu w lutym 2020 r.). Póki co bezskutecznie.

- Nie chcemy wdawać się w światopoglądową dyskusję na temat aborcji - mówi Robert Surowiec, wiceprezes szpitala. - Chcemy spowodować, aby dzieci nie były narażone na tego typu widoki. Uchwała rady miasta może nam w tym pomóc.

Obywatelski projekt uchwały ma zakazywać w całym mieście eksponowania drastycznych treści przedstawiających m.in. wizerunki zwłok i ich fragmentów na wszystkich nośnikach, od bilbordów, ekranów LED po plakaty i ulotki. Aby tak się stało i projekt mógł trafić pod obrady radnych musi się pod nim znaleźć co najmniej 300 podpisów mieszkańców Gorzowa.

Zbieranie podpisów ma potrwać do końca lutego.

(aw)