Ten widok chwyta za serce... Mieszkańcy pomagają rodzinie

2021-10-13, Mija dzień

Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Gorzowa. W niedzielne popołudnie w wyniku bezmyślności dorosłego człowieka zginęło małe, niewinne dziecko. Piotruś miał zaledwie 4 latka i przed sobą całe życie…

W obliczu tak wielkiego dramatu dwie mieszkanki naszego miasta postanowiły wspomóc rodziców zmarłego chłopca i zorganizowały zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Celem było uzbieranie 15 tysięcy złotych na organizację pogrzebu Piotrusia i sfinansowanie zakupu pomnika.

Na reakcję gorzowian nie trzeba było długo czekać. Natychmiast ruszyła lawina pomocy i w przeciągu kilku godzin udało się zebrać potrzebną kwotę i to z nawiązką. Zbiórka została zakończona przy kwocie niespełna 17 tysięcy złotych, co pokazuje, że dookoła nas jest mnóstwo ludzi o wielkim sercu, którym los innych osób nie jest obojętny.

Wsparcie dla rodziny płynie z różnych stron – swoją pomoc zadeklarowali m.in. psychologowie, czy prawnicy.

Miejsce, w którym zginęło dziecko jeszcze przed długi, długi czas będzie przypominało mieszkańcom tę bolesną tragedię. Ludzie od niedzieli przychodzą na to nieszczęsne skrzyżowanie, zapalają znicze i przynoszą maskotki. Na drzwiach wejściowych do kamienicy, przy której życie stracił Piotruś wisi krzyż oraz jego zdjęcie. Ten widok chwyta za serce.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę, 10 października na skrzyżowaniu ulic Armii Polskiej i 30-go Stycznia. Mężczyzna jadący chevroletem camaro próbował wyprzedzić jadące przed nim bmw i wówczas doszło do zderzenie, w wyniku którego kierujący chevroletem z całym impetem wjechał na chodnik, na którym znajdował się czteroletni chłopiec z ojcem. Piotruś poniósł śmierć na miejscu, a kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy.

Po 24 godzinach od wypadku policjantom udało się odnaleźć sprawcę zdarzenia, który ukrywał się w jednym z gorzowskich hoteli. Nie stawiał oporu, a dzień później w prokuraturze przyznał się do winy. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

Łączymy się w bólu z rodziną 4-letniego Piotrusia. A gorzowianom dziękujemy za okazane serce i wsparcie rodziców chłopca w tym trudnym dla nich czasie.

Dorota Waldmann

Mija dzień

Robert
Borowy

Autobusy nie jeżdżą do Czechowa

W związku z brakiem możliwości bezpiecznego poruszania się autobusów MZK na odcinku remontowanej drogi od granic miasta do Czechowa od środy (14 maja) do odwołania zawieszona zostaje autobusowa obsługa miejscowości Czechów.