więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Wspomnienie o Grażynce…

2022-01-03, Mija dzień

- Grażynę Wojciechowską poznałem w latach 70-tych i od razu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie nie tylko jako piękna blondynka, ale przede wszystkim bardzo energiczna kobieta – pisze dla nas Jan Kaczanowski, przewodniczący Rady Miasta.

To było tak niedawno, niespełna przed trzema tygodniami. Podczas Wigilii Pionierów i Dzieci Wojny. Jan Kaczanowski, prezydent miasta Jacek Wójcicki i Grażyna Wojciechowska
To było tak niedawno, niespełna przed trzema tygodniami. Podczas Wigilii Pionierów i Dzieci Wojny. Jan Kaczanowski, prezydent miasta Jacek Wójcicki i Grażyna Wojciechowska Fot. Zbigniew Wójcik

Bliżej poznaliśmy się będąc w latach 1976-80 radnymi Wojewódzkiej Rady Narodowej w ówczesnym województwie gorzowskim. Niejednokrotnie uczestniczyłem w spotkaniach z jej udziałem i za każdym razem można było odnieść wrażenie jej energicznego podejścia do wielu spraw i tematów.

Dla mnie jednak Grażynka to przede wszystkim nauczycielka wychowania fizycznego od 1970 roku. Najpierw w LO nr 19 (obecnie II LO), którego wcześniej była absolwentką, a następnie w Zespole Szkół Elektrycznych. Przypominam ją sobie jako aktywną nauczycielkę działającą w Związku Nauczycielstwa Polskiego, walczącą o poprawę bazy oświatowo-wychowawczej w mieście, a w latach 1983-2006 była prezesem zarządu okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W życiu zawodowym Grażynka zawsze była wierna oświacie, działała na rzecz rozwoju sportu szkolnego oraz wypoczynku i rekreacji pracowników oświaty i wychowania.

Radną Rady Miasta została wybrana cztery lata przede mną. Było to w 1994 roku i była z nami do 3 stycznia 2022 roku. W sumie przez 28 lat. W tym czasie była wiceprzewodniczącą Rady, przewodniczącą Komisji Spraw Społecznych.

Ostatnio dała się zapamiętać także jako Prezes Fundacji „Czysta Woda”, gdzie służyła pomocą i wsparciem wszystkim potrzebującym, to też wielka promotorka talentów uzdolnionej młodzieży. Dla Grażynki nie było tematów, którymi by się nie interesowała, dla niej nie było trudnych tematów. Odbyliśmy wiele wspólnych rozmów związanych ze sprawami miasta, w wielu tematach była bezkompromisowa, ale zawsze dotrzymywała uzgodnionego słowa.

Grażynka to wspaniała mama, dumna z córki Izy, która kontynuuje tradycje nauczycielskie w rodzinie. Jednak oczkiem w głowie naszej koleżanki był jej wnuk Olaf.

Nie zapomnę ostatniej rozmowy z Grażynką. Zadzwoniła do mnie 29 grudnia, we wtorek, już ze szpitala. Z trudem wypowiadając słowa, zwróciłem Jej uwagę po co się wysilasz, oszczędź siły, ale dzisiaj uzmysłowiłem sobie, że to były słowa pożegnania skierowane do mnie i mojej żony, z którą miała bardzo dobre relacje.

To wielka strata dla nas wszystkich, odeszła wielka działaczka, społecznica i wolontariuszka. Pokonała ją choroba, chociaż do ostatniej chwili była bardzo aktywna.

Jan Kaczanowski

Przewodniczący Rady Miasta

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x