2022-01-31, Mija dzień
Kilkaset kilogramów różnych odpadów dziennie trafia do miejskiej kanalizacji, często przyczyniając się do licznych awarii na pionach i urządzeniach, co wiąże się z wyższymi kosztami eksploatacji.
Jak wiadomo, podstawowym zadaniem Oczyszczalni Ścieków jest przyjęcie wszystkich powstających w gospodarstwach domowym oraz zakładach przemysłowych ścieków. W skomplikowanych procesach mechaniczno-biologicznych w ciągu technologicznym „brudną wodę”, którą powszechnie nazywa się ściekiem, trzeba oczyścić w taki sposób, aby spełniała wszystkie normy chemiczno-fizyczne i żeby móc już oczyszczony ściek odprowadzić do Warty.
Na zdjęciu poniżej, jako formę ilustracji chcemy pokazać, w jaki sposób biologicznie specjalnie hodowane mikroorganizmy znajdujące się w reaktorach biologicznych oczyszczają ścieki. Z cieczy koloru brunatnego powstaje ściek oczyszczony, który wizualnie przypomina czystą wodę i taki dopiero trafia do Warty.
- Żeby go oczyścić do takiego poziomu, w pierwszej kolejności musimy usunąć mechanicznie wszystko to, co użytkownicy kanalizacji oraz posiadacze szamb wrzucili nie zawsze w pełni świadomie do toalety – słyszymy w Wydziale Oczyszczalni Ścieków w gorzowskim PWiK, gdzie znajdują się specjalne urządzenia, które separują wszystko to co trafiło do kanalizacji a nie powinno. Użytkownicy toalet nie zawsze rozumieją, że muszla to jednak nie jest kubeł na zwykłe śmieci i nie wszystko może tam być wrzucone. Przede wszystkim nie wolno wrzucać do toalety: tłuszczy i olejów, artykułów higienicznych, pożywienia, środków chemicznych, odpadów budowlanych i innych powodujących zatory kanalizacji.
Warto zapoznać się, czym skutkuje wrzucanie wyżej wymienionych odpadów, które muszą trafiać do specjalnych pojemników do tego przeznaczonych, a odpady chemiczne i budowlane do firm, które specjalizują się w ich utylizacji.
Nieprzestrzeganie tych zasad powoduje wiele awarii na pionach kanalizacyjnych w blokach, domkach oraz w eksploatowanych przez mieszkańców urządzeniach kanalizacyjnych i na oczyszczalni ścieków.
W ciągu roku urządzenia i specjalistyczne pojazdy PWiK muszą ze ścieków odseparować, wyciągnąć i przewieźć na wysypisko śmieci setki ton odpadów, które trafiły do kanalizacji, a nie powinny.
- W rozmowach często słyszymy zaskoczenie, że wrzucając ten przysłowiowy „jeden patyczek od uszu” do kanalizacji powoduje się tak gigantyczne problemy. Tłumaczymy wtedy, że z kanalizacji korzystają tysiące osób i w skali całej naszej tak dużej zlewni miasta oraz MG6 – dziennie do oczyszczalni spływa około 19 tysięcy metrów sześciennych ścieków, w których jest kilkaset kilogramów odpadów – dodają pracownicy oczyszczalnie ścieków.
(red.)
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (SCS) skontrolowali kilka sortowni w woj. lubuskim.