więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

Odeszła Alicja Marosz

2022-02-22, Mija dzień

W wieku niespełna 85 lat zmarła Alicji Marosz, która była prezesem Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Gorzowie oraz przewodniczącą gorzowskiego Oddziału Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939 roku”.

medium_news_header_32879.jpeg
Fot. Marek Surmacz

Alicja Marosz z domu Banach urodziła się 1 września 1937 roku. 10 lutego 1940 roku została razem z mamą Antoniną i starszą siostrą Marysią wywieziona na Syberię, gdzie spędziły ponad sześć lat. Jej ojciec Alojzy, urodził się 5 października 1892 roku w Lińsku, w ówczesnym zaborze pruskim.  Na początku 1918 roku wstąpił ochotniczo do Błękitnej Armii generała Józefa Hallera we Francji. Po zakończeniu służby w tej formacji wojskowej 11 listopada 1920 roku wstąpił do nowo utworzonej Policji Państwowej. Z czasem został naczelnikiem wydziału śledczego w Tarnopolu. W 1940 roku został aresztowany przez sowietów i stracony w Twerze, a pochowany w bezimiennym grobie w Miednoje. Patron lubuskiej Policji.

- Z obozu jenieckiego w Ostaszkowie, w którym przebywał tata, słał nam pocztówki, przez które władze sowieckie doszły, gdzie mieszkamy i za karę zostałyśmy zesłane na Syberię – wspominała jesienią 2020 roku w rozmowie dla portalu ,,Twój Powiat''. – Wywieziono nas pierwszym transportem, miałam wtedy 2 latka. Miejsce docelowe wywozu było w Kazachstanie, na stepach nad rzeką Irtysz. Zabrali mnie z mamą i starszą siostrą Marysią, obiecując, że jedziemy do taty, którego aresztowano kilka miesięcy wcześniej. Jak wielu innych funkcjonariuszy Policji Państwowej i żołnierzy został aresztowany przez wojska sowieckie - dodała.

Zapytana o to, co najbardziej jej i mamie oraz siostrze najbardziej dokuczało od razu przypomniała, że mróz głód oraz wszy.

- Nie mieliśmy ubrań, ani jedzenia - kontynuowała. - Ciągle brakowało chleba, który był moim marzeniem. Było bardzo ciężko, pamiętam takie zdarzenie, że życie uratował nam perłowy różaniec, który mama potajemnie zabrała ze sobą na Syberię, oddała go kozackiej kobiecie w zamian za jedzenie. Marzłam, nie mieliśmy ubrań. W nocy spałam przy krowie, która mnie ogrzewała. Te krowy towarzyszyły nam i ratowały nas, z krowich skór robiliśmy buty. Moja mama wypasała krowy, a Marysia po skończeniu 10 roku życia też musiała pracować przy cielętach. Ja jako 4 latka pomagałam jej. Nauczyłam się tam robić kiziaki, które służyły do rozpalania ognia ...

 

PRZECZYTAJ:

Zaczęła rodzić w aucie, w eskorcie policji trafiła do szpitala

 

W 1946 roku Pani Alicja wróciła z najbliższymi do Polski i wspólnie osiadły w Gorzowie. Po śmierci siostry Marii Surmacz w 2017 roku, Pani Alicja została prezesem Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej.

Stowarzyszenie Gorzowska Rodzina Katyńska jest inicjatorem organizacji obchodów upamiętniających Ofiary Zbrodni Katyńskiej oraz budowy pomnika Krzyż Ofiar Katynia na gorzowskim cmentarzu.

- Serdecznie dziękuję za Jej zaangażowanie w organizację, a także współudział w wielu uroczystościach o charakterze państwowym. Dziękuję za to, że jako świadek historii spotykała się z młodzieżą szkolną by rozmawiać o zbrodni katyńskiej oraz o zesłaniu na Syberię. Pani Alicja zabiegała o to by pamięć o ludziach i wydarzeniach z czasów II wojny światowej przetrwała w tożsamości mieszkańców naszego regionu. Nasza współpraca pozostawi trwały ślad w historii Gorzowa Wielkopolskiego – napisał we wspomnieniach wojewoda lubuski Władysław Dajczak.

Z kolei rzecznik lubuskich policjantów podinsp. Marcin Maludy powiedział, że Pani Alicja Marosz z determinacją i ogromnym zaangażowaniem kultywowała pamięć o poległych policjantach, organizując coroczne obchody rocznicy Zbrodni Katyńskiej przed „Krzyżem – Pomnikiem Ofiar Katynia” na Cmentarzu Komunalnym w Gorzowie. Uczestniczyła również w licznych uroczystościach o charakterze ceremonialnym, przyczyniając się do integracji całego środowiska policyjnego.

- W imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim, kadry kierowniczej oraz policjantów i pracowników lubuskiej Policji składamy wyrazy współczucia pogrążonej w smutku i żałobie rodzinie, bliskim i przyjaciołom śp. Alicji Marosz oraz wszystkim, których ta strata boleśnie dotknęła - dodał rzecznik.

(red.)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x