Drzwi są otwarte. Każdy może przyjechać i zobaczyć

2023-05-26, Mija dzień

Były prezydent Polski Bronisław Komorowski spotkał się z uchodźcami wojennymi w Hotelu Mieszko.

Fot. Materiały prasowe

- Zapamiętana będzie pomoc dobrego serca polskiego, które przytuliło nieszczęsnych uciekinierów przed wojną – powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który wraz z małżonką Anną Komorowską spotkał się z uchodźcami wojennymi z Ukrainy mieszkającymi na co dzień w Hotelu Mieszko w Gorzowie.

- Przed wybuchem wojny nie było żadnych relacji, ale po wybuchu wojny Polska te zaległości nadrabia i robi to w sposób słuszny i bardzo zdeterminowany. Ale chyba na świecie będzie najbardziej zapamiętana i na Ukrainie zapamiętana pomoc, nie ta w wymiarze militarnym – dodał.

27 lutego 2022 roku, czyli kilka dni po rosyjskiej agresji na Ukrainę Hotel Mieszko zawiesił działalność hotelarską stając się miejscem zbiorowego zakwaterowania uchodźców wojennych i tak jest do dziś. Obecnie przebywa w nim ponad 320 obywateli Ukrainy (zimą było ich ponad 400). Schronienie mają tu głównie matki z dziećmi, osoby starsze oraz niepełnosprawne.

- W hotelu jest wszystko. Jest pełne wyżywienie, jest czysto i rodzinnie. My akurat nie dopłacamy do pobytu, bo mamy dziecko w wieku poniżej roku, a mąż nie płaci, bo jest niepełnosprawny i ma tu w Polsce grupę. Nie szukaliśmy mieszkania, ale ludzie szukają. Jest jednak bardzo drogo i ciężko je znaleźć, szczególnie jak ma się dzieci. Po zakończeniu wojny bardzo chcemy wrócić do Ukrainy - powiedziała Anna z Obwodu IwanoFrankowskiego, która od ponad roku mieszka w obiekcie hotelowym.

Dodała, że takie spotkania jak te z byłym prezydentem Polski są przyjemnym przeżyciem i dają uchodźcom poczucie tego, że ludzie cały czas interesują się ich losem.

- Żyjemy w czasach niespokojnych. Potwierdza się to, że Polska zawsze musi być gotowa do obrony własnej wolności, ale także i wolności sąsiadów. Można to robić na różne sposoby, albo wysyłając czołgi albo przyjmując uchodźców. Cieszę się, że Gorzów, a szczególnie ten Hotel Mieszko i jego właściciele są takim przykładem ogromnego zrozumienia potrzeb ludzi w potrzebie. To dzięki takim podmiotom jak „Mieszko” Polska zasłużyła na uznanie społeczności międzynarodowej - powiedział prezydent Komorowski.

Hotel Mieszko nieustannie szuka wsparcia zewnętrznego, by pomagać Ukraińcom. Do takich celów została powołana fundacja „Mieszka”, która za pośrednictwem platformy Pomagam.pl pod hasłem

#MIESZKODLAUKRAINY (link do zbiórki: www.pomagam.pl/mieszkodlaukrainy) zbiera środki na niesienie dalszej pomocy humanitarnej. Między innymi sposobem na nagłośnienie tematu są również spotkania ze znanymi ludźmi. Hotel odwiedzili już m.in. europosłanka Elżbieta Rafalska, Ambasador RP w Berlinie Dariusz Pawłoś, szefowa Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Marzenna Guz-Vetter, czy dyrektor Parlamentu Europejskiego w Polsce Witold Naturski. W spotkaniu z Bronisławem Komorowskim uczestniczyło ponad stu uchodźców.

- Trudności są cały czas. Jest trochę firm, ludzi, którzy wspomagają nas. Dziękujemy bardzo za to – powiedział podczas spotkania prezes Hotelu Mieszko Les Gondor. Dodał także, że głównym organizowania różnych spotkań jest to, aby nasi politycy zobaczyli w jaki sposób wykonujemy swoje zadanie.

- Nasze drzwi są otwarte. Każdy, kto chciałby przyjechać i zobaczyć, w jakich warunkach żyją uchodźcy wojenni, to chętnie zapraszamy. To jest naprawdę magiczne miejsce. Staramy się, żeby nasi goście z Ukrainy mieli warunki zbliżone do tych domowych. Staramy się dać im nie tylko dach nad głową oraz śniadanie, obiad, czy kolację, ale również uatrakcyjnić pobyt. W końcu nazwano nas „Małą Ukrainą” – zakończył.

(ip)