więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Nie każdy przecież wszędzie sikać może

2013-02-23, Mija dzień

Właśnie trwa przetarg na prowadzenie miejskich szaletów. Warunek: ma być miło, czysto i pachnąco, z mydłem i papierem toaletowym na okrągło. Co przecież wcale nie jest rzeczą prosta i łatwą, z uwagi na panoszące się chamstwo i złodziejstwo. Ciekawe więc jak przyszli gospodarze miejskich przybytków fizjologicznej ulgi sobie z tym poradzą.

Nie na tym jednak polega największy problem naszego miasta i jego mieszkańców. Podstawowy szkopuł w tym, że w prawie 130-tysięcznym mieście mamy ich ledwie pięć i zamiast ich przybywać, to raczej ubywa, jak chociażby pod sławetną fontanną na Starym Rynku. W mieście, które zabiega, aby mieszkańcy i przejezdni choć na trochę w nim przystanęli. Ale jak tu przystanąć, kiedy sikać się chce a tu nie ma gdzie? Są przecież całe kwartały miasta, gdzie nie ma ku temu żadnej cywilizowanej możliwości. A nawet jak się zdarzy się jakiś lokal ogólnodostępny z toaletą w środku, to człowiek z ulicy, czyli klient bez konsumpcji na miejscu, nie jest mile w nim widziany, choćby płacił żywą monetą.

Po prostu brakuje nam publicznych szaletów w mieście i tyle. Jakoś nie słychać jednak o pomysłach i planach w tym zakresie. Wstydliwy to problem, ale nad nim także warto się pochylić. Nie każdy przecież wszędzie sikać może.

deja

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x