więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2025

10 mln aut wyprodukowanych w Polsce

2012-10-15, Moto

Coś jednak ocalało. Co prawda już nie pod polską marką, ale w tym samym miejscu, a gdzie nie gdzie w tych samych budynkach. W tyskiej fabryce samochodów uroczyście obchodzono 11 października wyprodukowanie 10 milionowego pojazdu.

medium_news_header_1745.jpg

Trudno zbagatelizować tę uroczystość. Bielsko i Tychy w czasach Edwarda Gierka miały stać się polskim Detroit i w pewnym sensie tak się stało. Zapewne jeszcze wielu pamięta jak w 1970 roku, również w Gorzowie prezentowano Polskiego Fiata 126 p. Miał to być samochód dla każdego w cenie około 60 tys. ówczesnych zł, z możliwością zakupu na dogodne raty. Zanim ruszyła produkcja ludzie zakładali w PKO specjalne książeczki oszczędnościowe, na które wpłacali pieniądze. Marzenia były za darmo. W 1971 roku ruszył zakład w Bielsku Białej, a w 1975 w Tychach. Początkowo na liniach produkcyjnych znalazła się jedyna polska konstrukcja, która doczekała się wielkoprzemysłowej produkcji czyli Syrena. Ostatnia, najbardziej rozwinięta wersja poczciwego dwusuwu zjechała z linii w ilości 344 099 egzemplarzy. Można ją było kupić łatwiej niż równolegle produkowanego malucha. Ten ostatni zaczął trafiać na giełdy samochodowe w cenie kilkakrotnie przewyższającej oficjalną. Działo się to m. in za sprawą osobliwego systemu talonów na samochody dla ludzi, którzy zasłużyli na to zdaniem władzy.  Nieliczni szczęśliwcy doczekali  się samochodów oszczędzając na swoich książeczkach i mając nieco szczęścia w losowaniach. Kolejne samochody bowiem losowano w grupach ciułaczy. Niektórym dzisiejszym dilerom na te wspomnienia pewnie łza się w oku kręci. Każdy pracownik dawnego Polmozbytu, który był wówczas jedynym sprzedawcą nowych samochodów czuł się jak król, oblegany przez klientów nie szczędzących zachęt w pieniądzach i deficytowych towarach. Szczęśliwiec odbierający samochód musiał jeszcze powalczyć o odpowiedni kolor, koło zapasowe, zestaw narzędzi czy lakier zaprawkowy. Każdy z tych elementów miał swoją cenę. Pracownicy Przedsiębiorstwa Państwowego Polmozbyt nie zarabiali zbyt wiele a przecież musieli jakoś żyć.
Posiadacze zachodnich walut w tym ryzykanci nielegalnie je kupujący mogli komfortowo zakupić auto za dolary w sieci Pewexu. Co by nie mówić, system był i tak rzetelniejszy niż ten wprowadzony w III Rzeszy na  zakup VW garbusa. Maluchów zjechało z linii aż 3 318 674 szt. Ostatnie serie sprzedawano już normalnie po transformacjach ustrojowych. Niestety nie cieszyły się już wtedy takim powodzeniem. W latach dziewięćdziesiątych, gdy nie sprawdziły się recepty różnych polityków, w tym niezapomnianego ministra Wilczka nad polskim przemysłem samochodowym zabrały się czarne chmury. Gnębiona przez dziesięciolecia polska myśl techniczna nie mogła nagle wydać owoców. Należało poszukać partnera. Warszawska Fabryka Samochodów Osobowych szuka go do dzisiaj.
Fabryka Samochodów Małolitrażowych błyskawicznie stała się zakładem Fiat Auto Poland. Jak się później okazało jednym z najlepszych na świecie. Na znaczki FSM możemy jeszcze trafić w pierwszych seriach Fiata Cinqecento wyprodukowanego w 1 164 525 egzemplarzach. Jego następca Seicento od początku, czyli od 1998 roku nosi wyłącznie znaki Fiata.  Powstał w 1 328 973 egzemplarzach. Obok tych niewielkich pojazdów budowano w krótszych seriach modele 127, Uno, Punto, Siena, Palio Weekend, Bravo, Brava i Marea.
Dzięki najwyższej jakości produkcji do polskich zakładów trafiła produkcja tak przebojowych aut jak modele Panda II i 500. Samochody te zebrały rekordową liczbę światowych nagród. Pandę wyprodukowano w ilości 3 318 674 egzemplarzy. Ciekawostką jest fakt, że wymagające najwyższej precyzji samochody marki Abarth również powstają w Polsce.
Budowany na platformie modelu 500 Ford KA również powstaje w Tychach. Trwający kryzys przemysłu samochodowego na razie nie odbił się zbyt mocno na polskich zakładach.    Produkcja najnowszej  Pandy trafiła co prawda do Italii, ale w Tychach powstaje ekskluzywna Lancia Ypsilon. 10 milionowym pojazdem został Fiat 500 C 1,2 l w kolorze rosso corsa przeznaczony dla niemieckiego klienta.
Wypada tylko życzyć fabryce kolejnych 10 mln aut, które być może dostarczą kiedyś podobnych wspomnień i refleksji jak te wyprodukowane dotychczas.
Ryszard Romanowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x