Opel powraca na rajdowe trasy

2012-12-05, Moto

Po raz ostatni o sportowym Oplu głośno było w 2003 roku, kiedy Manuel Reuter modelem Vectra V8 coupe wygrał morderczy, 24 godzinny wyścig na Nurburgringu. Firma produkowała niezwykle mocne wersje OPC, ale w wielkim sporcie motorowym jakoś się nie pojawiały. Niedawno centrala Opla ogłosiła wielki powrót do sportu samochodowego.

Kibice rajdów doskonale pamiętają różne generacje rajdowych Kadettów. Można było je oglądać na trasach rajdów Monte Carlo prowadzących przez Gorzów. Były to proste i doskonale dopracowane auta dostępne dla niezbyt zamożnych kierowców. Nie było konkurentów o tak korzystnym stosunku osiągów do ceny. Dlatego na trasach najważniejszych rajdów obok żółto-czarnych fabrycznych załóg pojawiała się cała masa zespołów prywatnych. Pół fabrycznym kierowcą zespołu Opel Motorsport był, nałogowo wygrywający rajdy do Mistrzostw Polski, Marian Bublewicz. Gdy został kierowcą fabrycznym FSO, jego Kadetta przejął znany gorzowskim kibicom Ryszard Hornik. Po kilku spektakularnych zwycięstwach rozbił doszczętnie auto na Rajdzie Karkonoskim. Obecnie odbudowany samochód znajduje się pod Wrocławiem i jest cennym youngtimerem.

Podczas gdy w Polsce walczyły Kadetty na światowych imprezach pojawiały się kolejne generacje modelu Ascona. W roku 1982 Walter Rohl za kierownicą Ascony 400 zdobył rajdowe Mistrzostwo Świata.

Ogłoszenie programu sportowego firmy w listopadzie dało nadzieje mniej zamożnym zespołom i kierowcom. Główną rajdową bronią firmy ma być najnowszy model Adam. Samochód przygotowany w specyfikacji FIA R 2 dostępny będzie dla każdego. Wspólnie z automobilklubem ADAC przygotowano rajdową serię ADAC Rally Masters, w której prowadzona będzie klasyfikacja ADAC Opel Rally Cup. Zawodnicy, którzy nie przekroczyli 27 lat będą mieli specjalne preferencje w zorganizowanej specjalnie dla nich klasyfikacji Junior Rally. Obok wysokich nagród i licznych preferencji po sezonie 2013 najlepsi przejdą specjalne szkolenie. Być może otworzy to drogę do profesjonalnych zespołów fabrycznych.

Program przewidziano na 4 lata. Po dwóch sezonach Adama zastąpi nowa generacja Corsy. Warto pamiętać, że obecnie mała Corsa w najsilniejszej wersji OPC rozwija 210 KM i rozpędza się od 0 do 100 km/h w czasie 6,8 sek.

Kolejną bronią Opla będzie Astra OPC w wersji wyścigowej. Auta startować będą w wyścigach długodystansowych serii VLC, w tym w słynnym 24 godzinnym na Nurburgringu. Sprzedawany obecnie model OPC z 2 – litrowego silnika uzyskuje 280 KM.
Powrót Opla do sportu nastąpi nie tylko na terenie Niemiec. Być może sport samochodowy z najwyższej półki stanie się tak dostępny, jak w czasach niezapomnianego Kadetta.
rar