2014-03-05, Moto
Karta Ratownicza to kawałek papieru, który może uratować życie.
Według ekspertów dokument ten pozwala skrócić czas akcji ratowniczej aż o 30 procent. Może on być bardziej skuteczny od wielu rozwiązań technicznych mających zapewnić bezpieczeństwo w razie wypadku.
Wprowadzanie kart odbywa się w całej Europie, a akcję promuje również prezydent federacji samochodowej FIA Jean Todt. W Polsce inicjatorami akcji jest Państwowa Straż Pożarna, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Związek Dealerów Samochodowych.
Idea karty zrodziła się podczas analiz wypadków drogowych. Z roku na rok samochody stają się coraz bezpieczniejsze, na co wpływają kolejne rozwiązania techniczne, takie jak strefa wzmocnień wokół kabiny, poduszki powietrzne, pirotechniczne napinacze pasów bezpieczeństwa itp. Niestety, konstruktorom nigdy nie uda się zmienić praw fizyki. Zdarzają się przypadki, podczas których wyrafinowane rozwiązania mogą nawet zagrażać życiu. Wystarczy wyobrazić sobie sytuację, w której w wyniku wypadku pasażerowie uwięzieni są w kabinie auta. Nieznający budowy tego modelu strażak może połamać nożyce hydrauliczne trafiając na wzmocnienia, może spowodować eksplozję sprężyny gazowej, ładunku napinacza lub poduszki. Najbystrzejszy bowiem ratownik nie jest w stanie zapamiętać budowy nadwozia każdego z tysięcy poruszających się po drogach modeli aut. Akcja ratunkowa przedłuża się i nie ma potrzeby pisania czym to grozi.
Z pomocą przychodzi karta. Każdy może zgłosić się do punktu wydawania kart. Jednym z nich na terenie Gorzowa jest salon Skody Auto Bis przy ul. Olimpijskiej.
– Łatwo do nas dojechać, mamy duży i wygodny parking na którym zmieszczą się wszyscy chętni. Wystarczy zgłosić się po nalepkę na szybę i pobrać, u któregoś z pracowników Kartę Ratowniczą. Czekamy na chętnych codziennie oprócz niedziel od godz. 8 do 18 a w soboty do 14. To nic nie kosztuje a poczucie bezpieczeństwa jest bezcenne – mówi dyrektor Auto – Bis Tadeusz Sienkiewicz.
Nalepkę umieścić należy na przedniej szybie w miejscu nie ograniczającym widoczności. Kartę najlepiej złożyć i schować w kieszonce osłony przeciwsłonecznej przedniej szyby. Chodzi o to aby ratownik wiedział, że w aucie jest karta i be trudu ją odnalazł. Karty opracowywane są do wszystkich modeli samochodów.
– Trzeba poinformować pracownika do jakiej marki i jakiego modelu auta potrzebujemy kartę a ten w kilka sekund ją nam wydrukuje – mówi szef Auto – Bis.
Jak informują koordynatorzy akcji dostępne są karty do wszystkich modeli aut wyprodukowanych po 2001 roku. Codziennie przygotowywane są kolejne dotyczące starszych modeli. Jeżeli jeździmy samochodem starszego rocznika warto zapytać, czy jest już do niego Karta Ratownicza.
Ryszard Romanowski
41% uczestników badania przeprowadzonego przez multiporównywarkę rankomat.pl uważa, że młodzi kierowcy stanowią największe zagrożenie na drodze.