Klasyki motoryzacji, czyli samochody z duszą

2016-06-13, Moto

Moda na samochody klasyczne trafiła już dawno również do Gorzowa.

Ekspozycje dawnych konstrukcji możemy oglądać co roku na Motoracing Show, a przed rokiem paradowały po naszych ulicach klasyczne Rolls Royce oraz Bentleye.

Już w najbliższy piątek zaplanowano podobną paradę w Choszcznie, z tym że oprócz aut szacownych brytyjskich marek będzie również można oglądać inne klasyczne konstrukcje. W sobotę od godziny 12.00 podwoje pałacu w Mierzęcinie zostaną otwarte dla szerokiej publiczności. Będzie można zagłosować na najpiękniejsze auto zlotu Classica Mierzęcin. Coś na kształt najsłynniejszego konkursu samochodowej elegancji Villa d’Este. Nawiasem mówiąc niżej podpisany wiele lat temu pisał, że mierzęcińska sceneria aż się o to prosi. Niestety polski ruch zabytkowej motoryzacji wówczas jeszcze był na to za słaby. Obecnie, gdy społeczeństwo stało się zamożniejsze i Polacy biorą udział w takich imprezach jak Mille Miglia, Monte Carlo Historique itp. sytuacja jest zupełnie inna.

Impreza w Mierzęcinie pozwoli oglądać auta, których spotkanie na drodze graniczy z cudem. Wśród klasyków spotykanych na drogach dominują tzw. youngtimery czyli pojazdy wyprodukowane po 1945 roku. Podział ten jest bardzo umowny i oparty o klasyfikacje FIVA czyli Międzynarodową Federację Samochodów Zabytkowych będącą agendą FIA. Najcenniejsze pojazdy posiadają stosowne certyfikaty FIVA stwierdzające ich oryginalność i pochodzenie.

Ogólnie rzecz biorąc pojazdem zabytkowym jest zarówno Syrena z lat siedemdziesiątych, jak i Bugatti Royale. Polską konstrukcję można kupić za kilka tysięcy, podczas gdy ten model Bugatti jest właściwie bezcenny. Jego seryjni bracia wyceniani są dzisiaj w milionach euro i często stanowią bankowe lokaty kapitału. Syrena również może być niezłą lokatą, ale w zupełnie innej skali. Pieniądze nie są jednak tutaj najważniejsze. Klasyczne samochody to świadectwa kultury materialnej i niezwykle ciekawe doznania dla ich użytkowników. Poza tym wiele z nich to dzieła rzemiosła artystycznego typowego dla okresu, w którym powstały. W nadwoziach i ich wykończeniach możemy odszukać elementy secesji, art. nuvo , bauhausu itp. Projektanci tych pojazdów nie byli jak dzisiaj anonimowi. Często również można poznać nazwisko mechaników, którzy je składali i artystów, rzemieślników wykonujących szczegóły nadwozia. Może dla tego mówi się, że konstrukcje te mają duszę w przeciwieństwie do anonimowych produktów budowanych w wielusettysięcznych seriach.

Motoryzacyjne klasyki, ich właściciele i wielbiciele spotykają się na zlotach, imprezach sportowych z konkursach elegancji. Te ostatnie zaczęto organizować już w latach dwudziestych. Wtedy oczywiście brały w nich udział najnowsze konstrukcje, chociaż np. Rolls Royce Silver Ghost z 1907już wówczas był klasykiem. Konkursy przetrwały i cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Najznamienitszymi jest wspomniany konkurs Villa d’Este nad jeziorem Como i amerykański Pebble Beach.

Wspaniale odrestaurowany kompleks pałacowy w Mierzęcinie stanowi wymarzoną scenerię dla takiego konkursu. Być może zapoczątkuje on cykl, który trafi do międzynarodowych kalendarzy i za rok lub dwa będziemy mogli nieopodal Dobiegniewa podziwiać perły motoryzacji z innych krajów Europy.

Ryszard Romanowski