2017-05-10, Moto
Mimo niezbyt atrakcyjnej pogody warto pamiętać, że mamy maj, czyli miesiąc, który szkoda marnować na siedzenie przed telewizorem. Szczególnie, gdy mieszka się w Gorzowie, mieście z którego jest blisko do miejsc bardzo atrakcyjnych turystycznie.
Wystarczy niewiele paliwa aby zwiedzić np. Międzyrzecki Rejon Umocniony, krypty w Dąbroszynie, Stary Kostrzyn wraz z fortem itp. Można również podziwiać zmiany w przyrodzie oglądając ptaki w Ujściu Warty lub ogród w Przelewicach. Szczególnie godna polecenia jest aplikacja Puszcza Gorzowska dostępna bezpłatnie w Sklepie Play, dzięki której trafimy do bardzo atrakcyjnych miejsc rozmieszczonych na terenie pięciu okolicznych nadleśnictw. Włócząc się autem po okolicy można trafić na ciekawe regionalne imprezy, zupełnie nie nagłaśniane przez media. Podczas wypadu w dniach rozpoczynających miniona ,,majówkę’’ na kresy dawnego województwa gorzowskiego stałem się przypadkowym gościem wielkiej imprezy poświęconej weteranom misji wojskowych. Był weteran forsowania Odry, żołnierze polscy i kanadyjscy, wiersze regionalnej poetki Krystyny Nawoj i masa wzruszeń. To wszystko w scenerii przelewickiego ogrodu dendrologicznego. Wąskie mało uczęszczane drogi nie zawsze są dziurawe. Często jadąc pustawymi lecz równymi i wąskimi asfaltami można podziwiać zabytki budownictwa drogowego, które na zachodzie Europy dostępne są tylko w specjalistycznych muzeach np. Autostadt w Wolfsburgu. U nas trochę eksponatów jest w Skwierzynie i witnickim parku drogowskazów, ale wielka ich liczba nadal funkcjonuje wzdłuż bocznych dróg. Możemy trafić na dawne słupki milowe, kamienne poniemieckie ,,pachołki’, betonowe bariery z lat sześćdziesiątych a nawet znaki i tablice z czasów minionego systemu. Wystarczy tylko nieco wytężyć wzrok.
Majowe wyprawy po bocznym drogach nie wymagają specjalnych przygotowań. Warto pamiętać, aby zabrać wystarczającą ilość paliwa, żeby nie marnować czasu na poszukiwania stacji. Przy tak zmiennej pogodzie ważna jest odpowiednia ilość płynu w spryskiwaczach i to w zasadzie wszystko. W prowiant można zaopatrzyć się w wiejskich sklepach, które często są czynne również w niedzielę. Aby trafić do ciekawych miejsc dobrze jest zaopatrzyć się w papierowy mapy, a w zasadzie plany, które mimo wszechwładnego panowania elektronicznych nawigacji są jeszcze dostępne. Jeżeli chodzi o nawigacje dobrze mieć wersje offline niezależną od internetu. Zdarzają się bowiem miejsca, w których połączenia komórkowe i internet są niedostępne.
Jest również bardzo atrakcyjny sposób turystyki motorowej polegający na podróżowaniu bez żadnych map i nawigacji. Wystarczy umiejętność określenia kierunków. Można wtedy samemu odkryć wiele ciekawych zakątków a szczegółów dowiedzieć się od okolicznych mieszkańców.
Niegdyś tego typu turystykę motorową propagowało PTTK. Istniały książeczki turysty motorowego i system odznak. Obecnie, gdy największy ruch weekendowy odbywa się w stronę uznanych kurortów ten rodzaj zwiedzania znacznie podupadł. Szkoda, bo oglądanie tropów wilków, łosi, lotów bielików lub zapomnianych ruin w Puszczy Gorzowskiej może być bardziej ekscytujące niż spacer po zatłoczonej plaży w Międzyzdrojach. Tym bardziej, że nadleśnictwa zadbały o parkingi i doskonale urządzone miejsca postoju, z których nawet podczas deszczu można podziwiać otaczającą przyrodę. W miejscach tych również można zaparkować samochodów przed wyruszeniem w las. Trzeba bowiem pamiętać, że obowiązuje zakaz wjazdu do lasu drogami nie oznaczonymi drogowskazem.
R.A.R.
41% uczestników badania przeprowadzonego przez multiporównywarkę rankomat.pl uważa, że młodzi kierowcy stanowią największe zagrożenie na drodze.