więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Balladyny, Lilli, Mariana , 30 kwietnia 2024

Ekologia po gorzowsku w stylu PRL

2012-05-22, Moto

Europa walczy o obniżenie emisji z rur wydechowych. Szuka się rozwiązań, nakłada kary.

medium_news_header_308.jpg

  Tradycyjny tabor autobusowy zastępują tramwaje, metra lub autobusy na gaz ziemny i z napędem hybrydowym. Skraca się drogi dojazdowe i poprawia nawierzchnie, aby zminimalizować tzw. opory toczenia. Organizacją ruchu w miastach zajmują się wysokiej klasy fachowcy z pomocą fantastycznie rozwiniętych programów komputerowych wspieranych często przez satelity.
W zasadzie nic nowego. Pamiętam jak do znudzenia mówili o tym, w latach siedemdziesiątych, profesorowie dawnego wydziału transportu dawnej Politechniki Szczecińskiej. Tymczasem w Gorzowie nic się nie zmienia. Trwa dyskusja o likwidacji  lub ograniczeniu sieci tramwajowej. Może poszukać ludzi i rozwiązań zapewniających jej funkcjonowanie? 
Zapewne mniej nakładów wymaga eksploatacja autobusów, a do tego pozwala poczuć się zupełnie jak w skansenie. Kto nie wierzy niech odbędzie podróż ulicą Walczaka lub Matejki, koniecznie pod górę, za przeciętnym miejskim autobusem. Najlepiej zrobić to z kamerą w klasycznym samochodzie. Nikt na You tube nie uwierzy, ze w sercu Europy są klimaty z PRL lat sześćdziesiątych. Uroczy zapach i chmury czarnego dymu w mieście, które niedawno jeszcze chwaliło się Lindogobexem produkującym najlepsze katalizatory na świecie. Być może w mieście, które nie ma już prawie przemysłu, ktoś chce mimo wszystko dorzucić swoją cegiełkę do krajowego poziomu emisji.
Kolejnym kuriozum jest rozwiązanie drogowe ulic Kossaka, Skłodowskiej, Kasprowicza itp. Niegdyś brukiem ul. Skłodowskiej można się było dostać z Matejki aż do PWSZ, a później dojechać przez ul. Kasprowicza  do Kossaka i z powrotem do ul. Matejki. Teraz trzeba nadrabiać po kilkaset metrów, bo odwrócono kierunek Kossaka. Jazda ulicą Żeromskiego jest nie tylko dłuższa, ale do tego dostarcza niepowtarzalnych wrażeń. Początkowo tylko przedzierać się trzeba poprzez zaparkowane samochody, później manewrować pomiędzy ludźmi wychodzącymi z kościoła. Wszystko dla ekologii i bezpieczeństwa.   Jeżeli chodzi o ekologię sprawa jest prosta. Wystarczy przemnożyć ilość samochodów przez niepotrzebne setki metrów i zużyte na ich przejechanie paliwo, a następnie przy pomocy odpowiedniego wzoru obliczyć emisję i nie zapomnieć przy tym o stratach finansowych kierowców, którzy muszą tamtędy jeździć kilka razy dziennie. Można to również dorzucić do niepotrzebnych strat paliwa w całej gospodarce narodowej. Bezpieczeństwo to już dziedzina bardziej finezyjna.
Okoliczni mieszkańcy, szczególnie ci przyzwyczajeni do realiów PRL, nie dziwią się rozwiązaniu. W końcu na ul. Kossaka zbudowano tzw. Kolorowy dom’’ z bankiem na parterze. Koledzy z UM postarali się, aby na ulicy zmieniono kierunek ruchu, bo będzie łatwiej dojechać klientom. Rzeczywiście parking pod budynkiem jest zwykle zapełniony po brzegi. Zaprojektowano piękne kwietniki i miejsca wystarczające na długość Malucha. Widać architekt również tworzył w realiach PRL. Od czasu do czasu patrole policji wyłapują niepokornych, parkujących po drugiej stronie ulicy, gdzie ustawiono stosowny znak, a stosowne służby co jakiś czas naprawiają rozjechaną skrzynkę telekomunikacyjną na pobliskim chodniku.
Być może nasi czytelnicy dadzą jeszcze kilka przykładów podobnych rozwiązań w naszym pięknym mieście. Na razie wstrzymam się z napisaniem tekstu o jeździe rowerem, skuterem lub motocyklem po Gorzowie, bo nie chcę być posądzony o brak lokalnego patriotyzmu.
Ryszard Romanowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x