2012-11-24, Sport
Szczypiorniści GSPR Gorzów nadal nie mogą zdobyć choćby punktu w tegorocznych rozgrywkach I ligi. Tym razem podopieczni trenera Piotra Gintowta przegrali ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego z Gdańska 19:25.
- Jeszcze przed przyjazdem rywali zapowiadałem, że będzie to dla nas o tyle trudny pojedynek, że zagramy praktycznie z reprezentacją Polski juniorów i faworytem nie będziemy. Niestety, potwierdziło się to na parkiecie, a zadecydowały o tym licznie nie wykorzystane rzuty karne, tak też słaba gra w ataku pozycyjnym – powiedział po meczu nasz szkoleniowiec.
Gorzowianie rzeczywiście nie byli faworytem, bo trudno stawiać na zespół, który do tej pory przegrał wszystkie spotkania. Z drugiej strony w sporcie trzeba wierzyć w przełamanie i kibice szczypiorniaka liczyli, że nastąpi to właśnie w pojedynku z licealistami z Gdańska. Zwłaszcza, że na parkiecie pojawili się dawno nie widziani weterani Robert Jankowski i Tomasz Jagła. Ten drugi obchodził w sobotę 36 urodziny, ale prezentu z tej okazji nie było. Przynajmniej tego sportowego.
Początek meczu był nawet udany, gdyż gospodarze szybko objęli prowadzenie 3:0 i 4:1, lecz również szybko stracili animusz i goście po kolejnych kilku minutach doprowadzili do wyrównania (6:6), a potem zaczęli budować coraz wyraźniejszą przewagę. Przyczyniły się do tego lawinowo popełniane proste błędy, które nie przystają zawodnikom występującym na zapleczu ekstraklasy.
Kiedy drużyny schodziły na przerwę przy stanie 14:8 dla gdańszczan tylko nieliczni kibice liczyli jeszcze na przełom. Nic takiego nie nastąpiło. Mało tego, przez kilka początkowych minut drugiej połowy miejscowi zupełnie się pogubili, nie wiedzieli co zrobić z piłką w ataku pozycyjnym, w całym spotkaniu nie wykorzystali pięciu rzutów karnych, łatwo też tracili bramki po szybkich kontratakach gości. W 37 minucie było już 20:8 dla rywali i dopiero od tego momentu gorzowska młodzież wzmocniona kilkoma doświadczonymi graczami obudziła się z letargu i zaczęła walczyć. Było za późno, ale pocieszające jest chociaż to, że zdołali zmniejszyć różnicę bramkową i nie ponieść prawdziwej sportowej klęski.
RB
GSPR Gorzów - SMS Gdańsk 19:25 (8:14)
GSPR: Nowicki - Wolski 8, T. Gintowt 5, Baraniak 3, Jankowski 2, Pieksza 1, Jagła, Nieradko, Patalas, Jaśkowski, Wojciechowski, Purol.
Działacze Stali Gorzów, która występuje w Lidze Centralnej piłki ręcznej, poinformowali o zatrudnieniu nowego trenera.