2013-05-19, Sport
Piłkarze Stilonu w kolejnym meczu IV ligi pewnie pokonali Błękitnych Lubno 6:0 i tylko jedno zwycięstwo potrzebują do zapewnienia sobie awansu do wyższej klasy rozgrywkowej.
Mecz gorzowian z Błękitnymi miał dwie odsłony. W pierwszej połowie goście bardzo mądrze rozbijali ataki miejscowych i czasami próbowali też kontrować. W sumie kibice oglądali dosyć wyrównane widowisko. Po zmianie stron Błękitni dzielnie trzymali się jeszcze przez pięć minut. To wtedy swój strzelecki koncert rozpoczął Paweł Posmyk, który wykorzystał fatalne zagranie bramkarza gości Mateusza Ćwienka. Były rezerwowy gracz Stilonu (był u nas jeszcze jesienią) tak niefortunnie kopnął przed siebie piłkę, że ta trafiła w gorzowskiego super snajpera i wpadła do siatki. Gol ten wyraźnie podłamał gości, którzy szybko również opadli z sił i publiczność mogła co chwilę oglądać kolejne popisy stilonowców, a w roli kata wystąpił Posmyk. Najskuteczniejszy strzelec ligi jeszcze czterokrotnie trafiał do siatki, zaś wynik meczu ustalił Łukasz Maliszewski.
- Nie jestem zaskoczony takim scenariuszem tego pojedynku, bo już wielokrotnie w tym sezonie rywale dzielnie nam się przeciwstawiali dopóki mieli siły. Jak tylko opadali z nich, moi zawodnicy bezlitośnie to wykorzystywali i nie inaczej było także teraz – krótko ocenił mecz trener Stilonu Tomasz Jeż.
RB
Stilon Gorzów - Błękitni Lubno 6:0 (0:0)
Bramki: Posmyk 9 (50, 56, 70, 76, 84), Maliszewski (88)
Stilon: Dłoniak - Kozioła, Truszczyński (81` Gruszecki), Somrani (85` Starościak), Trachimowicz - Timoszyk, Maliszewski, Werbski (70` Kaniewski), Szałas, Sędziak (75` Rosołowicz) - Posmyk
Dobre wiadomości napłynęły w sprawie Cuprum Stilonu Gorzów.