Stal Gorzów przegrała na wyjeździe z Włókniarzem Częstochowa 42:48

2013-06-24, Sport

Gorzowscy żużlowcy w zaległym meczu w Częstochowie nie byli faworytami, stąd porażka 42:48 nie może stanowić zaskoczenia. Trzeba jednak pochwalić naszych zawodników za walkę do końca, gdyż w pewnym momencie gospodarze zaczęli wyraźnie dominować.

Krzysztof Kasprzak po serii słabszych występów w meczach wyjazdowych tym razem spełnił oczekiwania kibiców i pojechał jak na kapitana przystało FOT. ROBERT BOROWY

Już inauguracyjny wyścig nie był pomyślny dla przyjezdnych. Linus Sundstroem i Tomasz Gapiński przez dwa okrążenia próbowali walczyć z Rune Holtą, ale Norweg z polskim paszportem ostatecznie obronił się przed tymi atakami i wraz z jadącym od startu na czele stawki Michaelem Jepsenem Jensenem przywiózł do mety podwójne zwycięstwo. W wyścigu młodzieżowym świetnym startem popisał się Adrian Cyfer, lecz szybko został minięty najpierw przez Artura Czaję, po chwili Bartosza Zmarzlika. Nasz najlepszy junior do końca ścigał Czaję i wyprzedził go tuż przed metą. W trzecim biegu Łukasz Jankowski ambitnie walczył z Rafałem Szombierskim o trzecie miejsce, ale nie zdołał zdobyć punktu. Niespodzianką zakończył się czwarty bieg, w którym to Zmarzlik i Niels Kristian Iversen po pasjonującej walce pokonali lidera klasyfikacji Grand Prix Emila Sajfutdinowa i po pierwszej serii startów był remis 12:12. Niestety, był to ostatni tak korzystny rezultat dla przyjezdnych.

Druga kolejka rozpoczęła się dla gorzowian kiepsko, gdyż Sundstroem i zrelaksowany po wizycie z prezesem Ireneuszem Maciejem Zmorą na rybach Gapiński przegrali start z Grigorijem Łagutą oraz Szombierskim. Na dystansie goście dzielnie walczyli, obaj minęli Szombierskiego, lecz ten nie odpuścił i odbił trzecią pozycję kosztem Gapińskiego. Potem Krzysztof Kasprzak zdołał jedynie rozdzielić duet Sajfutdinow-Czaja, a w siódmej gonitwie Iversen nie był w stanie, po przegranym starcie, przywieźć więcej niż jednego oczka.

W kolejnym biegu doszło do groźnie wyglądającego upadku Sundstroema, a sprawcą był Hubert Łęgowik, który wjechał prosto w tylne koło motocykla Szweda. Na szczęście zawodnik Stali wstał o własnych siłach, wystąpił w powtórce, ale widać było, że czuje skutki karambolu. Zresztą po tym starcie został wycofany przez kierownictwo Stali z dalszej fazy zawodów.

W IX wyścigu trener Piotr Paluch desygnował do walki w ramach rezerwy taktycznej Iversena, który razem z Kasprzakiem mieli odwrócić losy spotkania. Nie udało się. Po fantastycznej walce całej czwórki zawodników pierwszy linię mety minął Jensen. Za nim do ,,kreski’’ przyjechał Iversen, trzeci był Holta a dopiero czwarty Kasprzak, który w pewnym momencie nawet prowadził. Przewaga miejscowych wzrosła więc już do dziesięciu punktów, ale po chwili zmalała do ośmiu dzięki znakomitej jeździe Iversena, który na dystansie pokonał Łagutę.

Po krótkiej przerwie zawodnicy wyjechali do 11 biegu, który nieoczekiwanie zakończył się podwójnym zwycięstwem stalowców. Stało się to w wyniku błędu Sajfutdinowa, który prowadząc na ostatnim okrążeniu dosyć groźnie upadł. Wykorzystali to Kasprzak z Gapińskim, którzy niezagrożeni minęli linię mety przed Jensenem i zmniejszyli straty do zaledwie czterech punktów (31:35). Niestety, w następnej odsłonie swojej szansy na dobry wynik nie wykorzystał Cyfer, który po wyjściu z pierwszego wirażu prowadził, ale po chwili był już na końcu stawki. Także w 13 biegu nasi mogli pokusić się o lepszy wynik, gdyż Kasprzak jechał z Iversenem na podwójnym prowadzeniu, lecz Duńczyk nie utrzymał drugiej pozycji.

Przed biegami nominowanymi Stal przegrywała zaledwie 37:41 i wciąż tliła się szansa nawet na zwycięstwo, choć trener Piotr Paluch po wycofaniu Sundstroema musiał do 14 wyścigu zgłosić Gapińskiego oraz Zmarzlika. Nie byli oni faworytami w potyczce z Sajfutdinowem i Jensenem, ale powalczyli, zwłaszcza Gapiński, który nawet chwilowo prowadził, zaś w samej końcówce dzielnie odpierał ataki Jensena. Włókniarz wygrał 4:2 i tym samym zapewnił sobie zwycięstwo w całym spotkaniu. W biegu z udziałem najlepszych zawodników meczu kibice ponownie obejrzeli sporo ciekawej walki zakończonej ostatecznie remisem 3:3. Tak więc Stal przegrała pod Jasną Górą sześcioma punktami. Już w najbliższą niedzielę w Gorzowie odbędzie się rewanż i celem żółto-niebieskich będzie nie tylko pokonanie ,,Lwów’’, ale również powalczenie o punkt bonusowy.

Robert Borowy

Dospel Włókniarz Częstochowa – Stal Gorzów 48:42

Dospel Włókniarz: Rune Holta - 7+2 (2,2,1,2,0), Michael Jepsen Jensen - 11 (3,3,3,1,1), Grigorij Łaguta - 14 (3,3,2,3,3), Rafał Szombierski - 2 (1,1,0,0), Emil Sajfutdinow - 10 (1,3,3,u,3), Artur Czaja - 4 (2,1,1), Hubert Łęgowik - 0 (0,0,w)

Stal: Linus Sundstroem - 4 (1,2,1,-,-), Tomasz Gapiński - 6+1 (0,0,2,2*,2), Krzysztof Kasprzak - 11+1 (2,2,0,3,3,1*), Łukasz Jankowski - 0 (0,0,-,-), Niels Kristian Iversen - 11+1 (2*,1,2,3,1,2), Adrian Cyfer - 1 (1,0,0), Bartosz Zmarzlik - 9 (3,3,1,2,0)

Bieg po biegu:
1. Jensen, Holta, Sundstroem, Gapiński 5:1
2. Zmarzlik, Czaja, Cyfer, Łęgowik 2:4 (7:5)
3. Łaguta, Kasprzak, Szombierski, Jankowski 4:2 (11:7)
4. Zmarzlik, Iversen, Sajfutdinow, Łęgowik 1:5 (12:12)
5. Łaguta, Sundstroem, Szombierski, Gapiński 4:2 (16:14)
6. Sajfutdinow, Kasprzak, Czaja, Jankowski 4:2 (20:16)
7. Jensen, Holta, Iversen, Cyfer 5:1 (25:17)
8. Sajfutdinow, Gapiński, Sundstroem, Łęgowik (w) 3:3 (28:20)
9. Jensen, Iversen, Holta, Kasprzak 4:2 (32:22)
10. Iversen, Łaguta, Zmarzlik, Szombierski 2:4 (34:26)
11. Kasprzak, Gapiński, Jensen, Sajfutdinow (u) 1:5 (35:31)
12. Łaguta, Zmarzlik, Czaja, Cyfer 4:2 (39:33)
13. Kasprzak, Holta, Iversen, Szombierski 2:4 (41:37)
14. Sajfutdinow, Gapiński, Jensen, Zmarzlik 4:2 (45:39)
15. Łaguta, Iversen, Kasprzak, Holta 3:3 (48:42)