2013-09-23, Sport
Linus Sundstroem był tegorocznym objawieniem w meczach ligowych gorzowskiej Stali. Kiedy podpisał kontrakt z naszym klubem niewielu dawało mu szansę debiutu w lidze, a on nie dość, że wystąpił w ośmiu spotkaniach to jeszcze w kilku z nich zdobył bezcenne punkty.
Niestety, młody Szwed miał w tym sezonie wyjątkowego pecha do… polskich juniorów. Najpierw w meczu z Polonią Bydgoszcz w Gorzowie został staranowany przez Szymona Woźniaka, a kiedy po wyleczeniu się powrócił na spotkanie do Częstochowy, został tam rozbity przez Huberta Łęgowika. Do tego doszedł groźny karambol w lidze duńskiej w połowie sierpnia i kolejna przerwa.
- Ten sezon jest wyjątkowo pechowy dla mnie, ale powoli wracam do zdrowia i liczę, że limit pecha wykorzystałem na kilka kolejnych lat – mówi Linus Sundstroem, który co prawda już wcześniej ogłosił zakończenie startów w tym roku, lecz w ostatni piątek skusił się on na występ w Sztokholmie, gdzie na torze Hammarby rozegrano turniej indywidualny z udziałem 15 żużlowców szwedzkich oraz jednego reprezentanta Finlandii – Tero Aarnio. Obcokrajowiec Stali znakomicie zaczął ściganie. Wygrał dwa pierwsze wyścigi, a w trzecim stoczył porywający bój z Freddie Erikssonem. I kiedy wydawało się, że ma szansę powalczyć nawet o wygraną w zawodach w czwartym swoim starcie, wychodząc na prowadzenie wpadł w koleinę i upadł. Nie na tyle groźnie, żeby nie wystąpić w ostatniej serii, ale na tyle odczuł skutki zapoznania się z nawierzchnią toru, że zrezygnował z jazd w biegach decydujących o końcowej kolejności w zawodach (podobnie jak Robin Aspegren). Zdążył jednak pozdrowić gorzowskich kibiców i zapozować do zdjęcia z nadzieją, że w przyszłym sezonie już wywalczy stałe miejsce w Stali.
Co do samego turnieju ,,Hammarby Speedway Open’’ to kibice mieli okazję podziwiać bajeczną jazdę byłego gorzowskiego żużlowca Magnusa Zetterstroema. – Miałem bardzo dobre wyjścia spod taśmy startowej, na dystansie jechało mi się świetnie, choć w drugiej fazie zawodów tor nie był łatwy. Cieszę się w tych zawodów oraz z faktu, że podpisałem kontrakt z miejscowym klubem na jazdę w 2014 roku w charakterze ,,gościa’’ – powiedział popularny ,,Zorro’’, który wygrał wszystkie wyścigi. Podobać się mogli też Ludvig Lindgren, Mathias Toernblom oraz Magnus Karlsson. W sumie była to impreza rozgrywana na pełnym luzie, przy dobrym, łagodnym szwedzkim piwie na trybunach i bez typowej ,,napinki’’ znanej z polskich stadionów, choć zawodnicy walczyli na torze, jakby stawką było mistrzostwo świata.
Łukasz Borowy
Fot. Robert Borowy
Wyniki ,,Hammarby Speedway Open’’:
1. Magnus Zetterström - 15+3 (3,3,3,3,3)
2. Mathias Törnblom - 11+3+2 (1,2,3,3,2)
3. Linus Eklöf - 7+2+1 (3,1,w,2,1)
4. Ludvig Lindgren - 13+0 (2,2,3,3,3)
5. Freddie Eriksson - 9+1 (1,1,3,1,3)
6. Magnus Karlsson - 9+d (3,3,2,0,1)
7. Linus Sundström - 10 (3,3,2,u,2)
8. Robin Aspegren - 8 (2,2,2,2,u)
9. Eric Andersson - 7 (0,2,1,1,3)
10. Henrik Karlsson - 7 (1,1,2,3,u)
11. Joel Larsson - 6 (0,3,0,1,2)
12. Daniel Henderson - 6 (2,w,1,2,1)
13. John Lindman - 3 (u,u,1,0,2)
14. Alexander Edberg - 3 (d,d,d,2,1)
15. Tero Aarnio - 3 (2,1,u,ns,ns)
16. Andreas Westlund - 1 (1,0,0,d,d)
No to lecimy dalej z transferami! Gorzów to jej dom, więc nie może być inaczej.