2013-10-06, Sport
W derbowym spotkaniu siatkarze Rajbudu Meprozet GTPS pokonali 3:0 Orła Międzyrzecz, choć zwycięstwo gorzowianom wcale łatwo nie przyszło.
- Nie zagraliśmy najlepiej, w naszych szeregach było dużo nerwowości, dlatego wygraną 3:0 przyjmujemy z dużym zadowoleniem – powiedział po ostatniej piłce trener gospodarzy Radosław Maciejewicz.
W inauguracyjnym secie Orzeł szybko uzyskał kilkupunktową przewagę, grając dobrze blokiem. Kiedy nasi siatkarze poprawili zagrywkę, zaczęli też lepiej przyjmować i rozgrywać od razu widać to było po punktacji. Od stanu 13:13 GTPS zaczął zyskiwać przewagę i dosyć pewnie rozstrzygnął tę partię na swoją korzyść. Niecodzienny przebieg miał drugi set. Gospodarze prowadzili już 9:3, 13:8, 19:13 i nagle stanęli, jakby zapomnieli, że w siatkówce trzeba zdobyć przynajmniej 25 punktów, żeby wygrać seta. Orzeł spokojnie punktował i doprowadził do remisu 24:24. Potem rozpoczęła się twarda walka o wygraną, którą lepiej wytrzymali miejscowi. Ostatnia partia początkowo przebiegała pod dyktando gości, lecz od jej połowy inicjatywę ponownie przejęli gorzowianie i ostatecznie wygrali.
RB
Rajbud Meprozet GTPS Gorzów - Orzeł Międzyrzecz 3:0 (25:21, 28:26, 25:22)
GTPS: Krzywiecki, Kocik, Troska, Janas, Czapla, Ożarski, Januszewski (libero) oraz Pękalski, Trojan, Wojtysiak
Orzeł: Haładus, Baran, Szala, Dura, Misterski, Pihan, Wanat (libero) oraz Sroga, Dobrowolski, Sławiński
W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością piłkarze ręczni Rajbudu Stali Gorzów zmierzyli się z silnym zespołem Gwardii Koszalin.