Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Filipa, Sylwany, Witalisa , 10 lipca 2025

Diamentowy rok Automobilklubu Gorzowskiego

2013-10-23, Sport

O ile poprzedni rok działalności Automobilklubu Gorzowskiego nazywano złotym, to ten należałoby nazwać diamentowym. 

medium_news_header_5336.jpg

Jeżeli nasi zawodnicy dalej będą rozwijać się w tym tempie to najbliższy sezon może być zupełnie nieprzewidywalny dla utytułowanych konkurentów.

Jeszcze niedawno cieszyło każde miejsce na podium nawet w imprezach najniższej rangi.  W końcu Gorzów nigdy nie był wielkim ośrodkiem motocrossowym, a ostatnie sukcesy notowano w latach osiemdziesiątych. Krótko potem sekcja crossowa przestała istnieć.  W ostatnich latach gorzowscy zawodnicy tułali się po klubach w różnych miejscach Polski. Stosunkowo nie dawno znaleźli miejsce w Automobilklubie Gorzowskim, zarządzanym przez nową panią prezes, Monikę Budnik. Okazało się, że wystarczyły zaledwie dwa lata aby przywieźli więcej tytułów niż żużlowcy Stali.

W motocrossowej kategorii młodzik Automobilklub Gorzowski sklasyfikowano na drugim miejscu w Polsce. Srebrna drużyna składa się z 6 zawodników. W mistrzostwach Strefy Zachodniej Polski Automobilklub Gorzowski sklasyfikowano na trzecim miejscu wśród ponad 40 zgłoszonych.

Wiktor Jasiński regularnie przywozi punkty z krajowych imprez. W tym roku został mistrzem Strefy Zachodniej Polski i mistrzem Pucharu Polski. Techniczne zrządzenia losu nie pozwoliły mu stanąć na podium Mistrzostw Polski, w których sklasyfikowano go na czwartej pozycji.  Łukasz Lorenc startujący w kategorii quad jest czwartym zawodnikiem w Polsce. Podobnie jak kolega z motocrossu stracił mistrzowski tytuł przez awarie na torze. W trakcie sezonu zanotował tak nieprzyjemne przypadki, jak oderwanie się podłogi podczas wyścigu i awarię silnika w chwili, gdy był na pierwszym miejscu podczas rundy w Głogowie.  

W tym sezonie dokładnie mierzono czasy gorzowskich zawodników, porównując je do wyników ubiegłorocznych osiąganych na tych samych torach. Okazało się, że każdy poprawiał wynik co najmniej o 10 sek. na okrążeniu. Kibic sportów motorowych wie co to oznacza.

Mistrzynią strefy została zawodniczka Automobilklubu Kamila Kardasz. Co najciekawsze, karierę motocyklową rozpoczęła zaledwie przed rokiem.   Gorzowianki, które zajęły się motocrossem już liczą się w Polsce. Wiktoria Garbowska, Dominika Orlik i Kamila Kardasz za rok zapewne zawalczą o jeszcze wyższe miejsca.

Osiągnięcia Automobilklubu długo można by wymieniać. Zwraca uwagę fakt, że zawodnicy są bardzo młodzi i drzemie w nich ogromny potencjał.   Ubiegłoroczne szkolenie w Hiszpanii już przyniosło efekty. Zawodników wspiera dojeżdżający trener i doskonała praca mechaników.

Niestety, sukcesy nie są zauważane przez władze miasta. Klub nie otrzymuje niemal żadnych dotacji a o miejscowych sponsorach może tylko pomarzyć. Tymczasem każdy, kto zna się chociaż trochę na sportach motocyklowych wie, że technika crossowa w swoim zaawansowaniu jest zupełnie nieporównywalna np. do żużlowej. Zresztą w świecie sportów motocyklowych, żużel jest zupełną niszą. Profesjonalna ,,krosówka’’ to koszt kilku maszyn żużlowych a rozwiązania techniczne w crossie zmieniają się z miesiąca na miesiąc.  Kosztują ubezpieczenia, licencje, wyjazdy, trener, mechanicy itp. Z przeróżnych irracjonalnych powodów Automobilklub nie może doczekać się miejsca na tor, który chce zbudować własnym sumptem. Ostatnio chodziło o hałas jaki wywoła tor przy szosie zwanej obecnie ulica Mironicką. Warto dodać, że od miejsca gdzie miał być tor do najbliższego budynku jest kilka kilometrów. Tor żużlowy w centrum miasta nikomu za to nie przeszkadza. W efekcie mieszkańcy Gorzowa mogą oglądać własnych zawodników wyłącznie na improwizowanym torze za Wartą. Oczywiście w porach, gdy improwizowany tor jest zalany wodą o zawodach nie ma mowy. Tymczasem u naszych sąsiadów, na trasie od Kostrzyna do Berlina istnieje kilka torów, z których każdy jest ,,oczkiem w głowie’’ lokalnych samorządów.  Mimo niechęci władz miasta i kłopotów finansowych pani prezes jest pełna optymizmu.

Wypada tylko życzyć gorzowskiemu klubowi sukcesów w nadchodzącym sezonie a jego działaczom wielkiego samozaparcia w walce o pieniądze i miejsce na własny tor.

Ryszard Romanowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x