2013-10-26, Sport
Było ciężko, ale Stilon ponownie zwyciężył i awansował na trzecie miejsce w trzecioligowej tabeli.
Gorzowianie wybrali się do innego beniaminka – Piasta Żmigród – w mocno przetrzebionym składzie, ale okazało się, że trener Tomasz Jeż posiada wartościowych zmienników. Stilon rozegrał dobre spotkanie i choć przegrywał 1:2 zdołał nie tylko odrobić straty, lecz jeszcze zadać decydujący cios.
Mecz rozpoczął się od dwóch dalekich strzałów gorzowian, lecz oba minęły świątynię gospodarzy, którzy po kilku minutach przejęli inicjatywę i w 24 minucie strzelili bramkę. Trzeba przyznać, że bardzo ładną. Radość miejscowych nie trwała długo, bo już po siedmiu minutach Łukasz Maliszewski precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego a Tomasz Szwiec doprowadził do wyrównania. Niestety, jeszcze przed przerwą miejscowi po kontrze zdobyli drugą bramkę.
Po zmianie stron Stilon zaatakował i w 47 minucie Maciej Sędziak był o włos od wyrównania. Po jego uderzeniu futbolówka trafiła w słupek. Chwilę później ten sam zawodnik uderzył piłkę głową, ale ta minimalnie przeszła obok bramki. Do trzech razy jednak sztuka. W 66 minucie po ładnej akcji Łukasza Maliszewskiego i Bartosza Werbskiego piłka trafiła do Sędziaka a ten wreszcie trafił i zrobiło się 2:2. Decydującą bramkę zdobył najlepszy gracz spotkania Łukasz Maliszewski (na zdjęciu), który wykorzystał błąd miejscowej obrony, wyszedł na czystą pozycję i nie dał szans golkiperowi Piasta. W końcówce gospodarze próbowali doprowadzić do remisu, lecz nie udało im się strzelić trzeciej bramki i gorzowianie wywieźli ze Żmigrodu ważne trzy punkty.
RB
Piast Żmigród - Stilon Gorzów 2:3 (2:1)
Bramki: Nawrot (24), Mazurek (40) dla Piasta oraz Szwiec (31), Sędziak (66) i Maliszewski (75) dla Stilonu
Stilon: Dłoniak - Szwiec, Kozioła, Gruszecki, Suchowera - Wiśniewski, Świtaj, Maliszewski, Werbski (74. Rosołowicz), Sędziak (80. Kaniewski) - Ziajka (90. Janczylik).
No to lecimy dalej z transferami! Gorzów to jej dom, więc nie może być inaczej.