2013-11-23, Sport
W ostatnim tegorocznym meczu ligowym piłkarze Stilonu pokonali w Kątach Wrocławskich tamtejszą Bystrzycę 3:1 i jesień zakończyli bilansem czternastu zwycięstw oraz trzech porażek.
- Gramy bezkompromisowo, interesuje nas zawsze pełna pula – śmieje się prezes klubu Mariusz Stanisławski i od razu dodaje, że jest bardzo zadowolony z tego co pokazali jego piłkarze w tej rundzie.
- Jesteśmy beniaminkiem i trochę uczyliśmy się nowej dla nas ligi. Owszem, ktoś może stwierdzić, że stać nas było na jeszcze lepszy bilans, ale uważam, że chłopacy wykonali znakomitą pracę i teraz trzeba już myśleć o wiośnie – dodał prezes.
Ostatni mecz w Kątach Wrocławskich tak na dobre rozpoczął się dopiero po przerwie. W pierwszych 45 minutach obie drużyny bardziej truchtały niż grały, ale było to spowodowane z jednej strony fatalnymi warunkami boiskowymi, z drugiej Stilon nie chciał specjalnie podkręcać tempa, a Bystrzyca bała się pójść odważniej do przodu. Jedyną naprawdę dogodną sytuację nasi mieli w 15 minucie, kiedy to po strzale Macieja Sędziaka piłka wylądowała na słupku.
Po zmianie stron gorzowianie już odważniej poszli do przodu i w 52 minucie Robert Kozioła trafił do bramki, ale sędziowie dopatrzyli się faulu na bramkarzu i na premierowe trafienie trzeba było poczekać jeszcze osiem minut. To wtedy Łukasz Maliszewski kapitalnie obsłużył Bartosza Werbskiego i gospodarze po raz pierwszy musieli wyciągnąć piłkę z siatki. Po zaledwie czterech kolejnych minutach było już 2:0, a strzelcem gola został Radosław Somrani. W 78 minucie miejscowi zdobyli kontaktową bramkę, która tak ich zmotywowała do bardziej otwartej gry, że przez ostatnie kilkanaście minut nasz zespół chwilami był w niezłych opałach. Udało się jednak wybronić prowadzenie, a już w doliczonym czasie gry Rafał Timoszyk wykorzystał kontrę i ustalił rezultat spotkania.
- Dziękuję wszystkim piłkarzom, działaczom oraz kibicom za tę znakomitą rundę jesienną. Jestem naprawdę z niej zadowolony, choć były lepsze i gorsze mecze, ale generalnie mogę wystawić drużynie wysoką notę – powiedział trener Tomasz Jeż.
Robert Borowy
Bystrzyca Kąty Wrocławskie - Stilon Gorzów 1:3 (0:0)
Bramki: Dorobek (78) dla Bystrzycy oraz Werbski (60), Somrani (64) i Timoszyk (90+2) dla Stilonu.
Stilon: Dłoniak - Somrani, Kozioła, Suchowera, Szwiec - Wiśniewski, Maliszewski, Świtaj (67. Szałas), Sędziak (87. Timoszyk), Werbski (90. Rosołowicz) – Ziajka.
Tej wiadomości nigdy nie chcieliśmy usłyszeć, ale niestety. Usłyszeliśmy ją równo rok temu, kiedy to w gorzowskim szpitalu odszedł jeden z najlepszych żużlowców Stali Gorzów w historii klubu.