Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Filipa, Sylwany, Witalisa , 10 lipca 2025

Wielki mecz gorzowianek. Mistrz Polski pokonany!

2013-12-07, Sport

- Polkowice nie są zespołem na zero punktów, ale wygrana z nimi w inauguracyjnej kwarcie 17:0 bardzo wzmocniła nasz zespół mentalnie – nie krył radości trener Dariusz Maciejewski po dzisiejszym pojedynku z CCC.

medium_news_header_5826.jpg
FOT. ROBERT BOROWY

 

Od początku sezonu gorzowscy kibice basketu czekali na wielki występ swoich dziewcząt. I doczekali się, głównie za sprawą Sharnee Zoll, która do Gorzowa przyszła z… Polkowic już po rozpoczęciu rozgrywek.

- Nie, to że grałyśmy dzisiaj z moim niedawnym pracodawcą nie miało znaczenia. Znam naszą sytuację w tabeli i wiem, że musimy teraz zrobić wszystko, żeby wygrywać mecz za meczem, bo tylko to pozwoli nam awansować do pierwszej szóstki – powiedziała rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ, ale kto dzisiaj był w hali przy ul. Chopina nie ma wątpliwości. Sharnee zagrała fenomenalnie. Wszędzie było jej pełno. Zdobyła 19 punktów, a jej wejścia pod kosz to była poezja basketu. Do tego miała dziewięć asyst, lecz te statystyki i tak nie oddają rzeczywistej jej gry. To ona była mózgiem zespołu i oglądając ją w akcji ręce same składały się do oklasków. Oczywiście w pojedynkę meczu by nie wygrała, dlatego słowa uznania należą się wszystkim pozostałym naszym koszykarkom.

- Mam inteligentne dziewczyny, dlatego nie obawiam się rozmawiać z nimi na temat taktyki. Dzisiaj opracowaliśmy kilka wariantów, które w zależności od sytuacji na parkiecie były wdrażane w życie. Wszystko się sprawdziło. Dla nas ta wygrana to jak tlen, ale już jesteśmy myślami przy następnej potyczce. Za tydzień w Rybniku zagramy mecz o wszystko – dodał nasz szkoleniowiec.

Spotkanie zaczęło się fenomenalnie dla gospodyń. Po niespełna sześciu minutach prowadziły 15:0. Potem przez kolejne minuty trafiły tylko raz, ale nikogo w hali to nie zmartwiło, bo mistrzynie Polski przez całą kwartę nie zdobyły nawet jednego punkty. Szok!

- Pierwszy raz w trenerskiej karierze coś takiego przeżywam i nie jest to miłe uczucie. Nie spodziewałem się takiego otwarcia i właśnie to wydarzenie rzutowało na resztę meczu – przyznał podłamany trener CCC Jacek Winnicki.

Na początku drugiej kwarty Magdalena Losi zdobyła kolejne trzy punkty i było już 20:0. Dopiero w tym momencie Walerija Musina trafiła spod kosza i przerwała strzelecką niemoc swojej drużyny. Od tego momentu gra się wyrównała i na przerwę zespoły schodziły przy stanie 35:17. W trzeciej kwarcie akademiczki początkowo utrzymywały, chwilami zwiększały różnicę (najwyższe prowadzenie było przy stanie 44:22), ale w końcówce grające bardzo twardo w ataku i szczelnie w obronie polkowiczanki zmniejszyły straty do 11 punktów. Kiedy przez kilka minut ostatniej odsłony gospodynie kontrolowały wynik stało się jasne, że niespodzianka stanie się faktem. Ambitnie walczące mistrzynie w ostatnich akcjach spotkania zmniejszyły różnicę, lecz dogonić akademiczek nie miały już szans.

- Nie wygrywa się meczu, kiedy punktuje się w trzech kwartach – już na zakończenie dodał Jacek Winnicki.

Robert Borowy

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.  - CCC Polkowice 69:61 (17:0, 18:17, 16:23, 18:21)

KSSSE AZS PWSZ: Sharnee Zoll 19, Chineze Nwagbo 14, Taber Spani 12, Izabela Piekarska 9, Magdalena Losi 9, Katarzyna Dźwigalska 6, Claudia Trębicka 0, Magdalena Szajtauer 0.

CCC: Janel McCarville 16, Belinda Snell 14, Jelena Skerovic 8, Magdalena Leciejewska 7, Walerija Musina 5, Paulina Misiek 5, Dominika Owczarzak 4, Teja Oblak 2, Agnieszka Majewska 0, Agata Szczepanik 0.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x