2014-01-03, Sport
Po świąteczno-noworocznej przerwie koszykarki ekstraklasy powracają na parkiety i od razu czeka je duża dawka gier. W tydzień muszą zaliczyć ostatnie trzy kolejki rundy zasadniczej.
Dużo emocji czeka zwłaszcza gorzowskich kibiców, którzy coraz mocniej zaciskają kciuki z wiarą, że nasze koszykarki zdołają awansować do czołowej szóstki ligi. Żeby nie oglądać się już na nikogo podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego powinny wygrać wszystkie pozostałe mecze, w tym sobotni (początek godz. 19.00) na wyjeździe z Artego Bydgoszcz. Faworytem tego pojedynku będą jednak gospodynie, brązowe medalistki z poprzedniego sezonu, czwarty zespół obecnych rozgrywek. Nie oznacza to, że nasze wybiorą się nad Brdę bez nadziei na sukces. Wręcz przeciwnie, po ostatnich dobrych występach w zespole humory wszystkim bardzo się poprawiły i kto wie, czy grające jednak bez większych już obciążeń akademiczki nie sprawią miłej niespodzianki. Dlaczego bez obciążeń? Bo ewentualna porażka w Bydgoszczy wcale nie oznacza utraty szansy na wspomniane miejsce w szóstce, ale wtedy trzeba będzie ponownie patrzeć na wyniki innych meczów. Wydaje się jednak, że rozbity psychicznie ostatnim przegranymi zespół rybnickiego ROW-u nie zdoła wywieźć kompletu punktów z Torunia. Do tego w następnej serii zmierzą się u siebie z bydgoszczankami i też faworytkami nie będą. Słabną też Wilczyce ze Szczecina i ciężko będzie im pokonać przed własną publicznością mistrzynie Polski z Polkowic, a w najbliższą środę zdobyć dwa oczka pod Wawelem. Dlatego to gorzowianki, które w dwóch ostatnich kolejkach mają za rywalki Rivierę Gdynię oraz MOS Konin, są na dobrej drodze nie tylko awansu, lecz zajęcia wyższego niż szóste miejsce. To ważne, bo w drugiej rundzie będzie liczył się każdy punkt, stąd mecz w Bydgoszczy jest o tyle ważny, że w przypadku wygranej pojawi się naprawdę dobra pozycja do gier w kolejnej fazie mistrzostw. Oczywiście bydgoszczanki doskonale wiedzą, w jakim celu przyjadą do nich akademiczki i również pieczołowicie przygotowują się do tego meczu. Nie mogą one go przegrać, gdyż tracą kontakt z czołówką, a przecież brąz do czegoś zobowiązuje.
Ciekawie przedstawia się dotychczasowa statystyka gier obu zespołów w ekstraklasie. Na razie doszło do dziewięciu potyczek i sześciokrotnie górą były gorzowianki, ale ekipa Artego wygrała trzy z ostatnich czterech meczów, a więc to podopieczne trenera Tomasza Herkta ostatnio lepiej sobie radzą.
Przypomnijmy rezultaty meczów ligowych z udziałem obu drużyn:
21.10.2009 Artego – AZS PWSZ 60:104
13.02.2010 AZS PWSZ – Artego 117:60
16.10.2010 Artego – AZS PWSZ 51:100
22.01.2011 AZS PWSZ – Artego 68:54
05.10.2011 AZS PWSZ Wlkp. – Artego 67:57
07.01.2012 Artego – AZS PWSZ Wlkp. 76:66
10.11.2012 AZS PWSZ – Artego 64:69
13.02.2013 Artego – AZS PWSZ 88:66
30.10.2013 AZS PWSZ – Artego 76:71
Bilans meczów w ekstraklasie: wygrane AZS PWSZ – 6, wygrane Artego – 3
Bilans meczów w Bydgoszczy: zwycięstwa Artego – 2, zwycięstwa AZS PWSZ – 2
RB
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.