2014-01-18, Sport
Gorzowscy siatkarze zakończyli rundę zasadniczą II-ligowych rozgrywek pewną wygraną 3:0 nad uczniami ze Świnoujścia, ale nie zdołali awansować na trzecie miejsce i w drugiej fazie staną przed piekielnie trudnym zadaniem wyjścia ze swojej grupy.
Tak jak należało się spodziewać młodzi licealiści znad morza nie postawili wygórowanych wymagań bardziej dojrzalszej ekipie trenera Krzysztofa Kocika.
- Myślałem, że goście zagrają trochę lepiej, ale już na rozgrzewce widać było, że nie są najlepiej dysponowani. Byli spięci, tacy przygaszeni, pozbawieni woli walki. Nie przygotowali się po prostu do walki, stąd łatwa nasza wygrana – powiedział po ostatniej piłce szkoleniowiec Rajbudu Meprozet.
Rzeczywiście, spotkanie było jednostronne, choć zaczęło się od dwóch asów serwisowych w wykonaniu… uczniów. Na więcej gości w tej partii nie było już stać. Seriami robili proste błędy, które nie przystają nawet adeptom siatkówki. Gorzowianie za to seriami zdobywali punkty, szkoda tylko, że przy jednej z zagrywek Patryk Wojtysiak tak niefortunnie uciekał, żeby nie dotknąć piłki, że w konsekwencji upadł i doznał kontuzji nogi. Wstępna diagnoza nie jest optymistyczna, gdyż prawdopodobnie Patryk uszkodził więzadła i skręcił kolano. Szczegółowe wyniki badań będą znane po pobycie w szpitalu.
W drugim secie świnoujścianie zagrali trochę lepiej i do połowy seta toczyli wyrównaną walkę. Prowadzili nawet 15:13, lecz od tego momentu sparaliżowała ich odpowiedzialność za wynik. W ostatniej odsłonie emocji było jak na lekarstwo, choć trzeba przyznać, że akurat w tej partii 50-osobowa grupa widzów, która zasiadła na trybunach w hali przy ul. Czereśniowej, obejrzała kilka ciekawych zagrań z obu stron. Licealiści zrzucili z siebie stres i zaprezentowali parę naprawdę dynamicznych akcji, ale nie zawsze udawało im się je skończyć, bo gorzowianie co rusz stawiali szczelny blok.
- Zagraliśmy na większym niż zawsze luzie i to zaprocentowało efektowną wygraną. Cieszę się, że dostałem dzisiaj szansę dłuższego pobytu na parkiecie i chyba ją wykorzystałem, skoro doceniono mnie – powiedział Patryk Greś, najlepszy zawodnik meczu, który w nagrodę otrzymał od przedstawicieli klubu ,,słodki'' prezent.
Teraz siatkarzy czeka dwutygodniowa przerwa, po której rozpoczną się pojedynki w pierwszej czwórce. System gier jest jak w lidze. Każdy zagra z każdym po dwa mecze, ale najważniejsza rzecz to punkty przyznane na starcie. Pierwszy zespół Olimpia Sulęcin otrzymuje 9 punktów, drugi Bałtyk Morze Szczecin – 6, trzeci AZS UAM Poznań – 3 a Rajbud Meprozet przystąpi do rywalizacji bez żadnej zdobyczy. Oznacza to bardzo trudną przeprawę, gdyż do kolejnej fazy rozgrywek awansują tylko dwie najlepsze ekipy.
Robert Borowy
Rajbud Meprozet GTPS Gorzów - LO MS Świnoujście 3:0 (25:13, 25:18, 25:19)
GTPS: Pękalski, Troska, Trojan, Ożarski, Greś, Wojtysiak, Januszewski (libero) oraz Krzywiecki, Czapla, Kocoń, Maciejewicz, Janas
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.