2014-01-23, Sport
Jak w tym roku wiosna zawita do nas szybciej niż to miało miejsce przed rokiem, to kibiców żużla czeka spora dawka emocji... sparingowych.
Szefostwo gorzowskiej Stali już dogadało rozegranie aż sześciu meczów kontrolnych i to z zespołami zaliczanymi do faworytów tegorocznych rozgrywek ekstraklasy. Na początek stalowcy mają dwukrotnie zmierzyć się z Włókniarzem Częstochowa. Najpierw, 21 marca na torze rywala, zaś dwa dni później w Gorzowie. 28 i 29 marca przewidziano lubuskie derby w towarzyskim wykonaniu. Pierwszego dnia zawodnicy spotkają się na torze mistrzów Polski, nazajutrz na stadionie im. Edwarda Jancarza. Sparingowy maraton mają zakończyć pojedynki z wicemistrzem kraju z Torunia. 5 kwietnia zespoły pojadą na Motoarenie, dzień później w Gorzowie.
Oczywiście w większości tych spotkań zespoły wystąpią w mocno eksperymentalnych składach. Wiadomo, że ze względu na rozpoczynający się na początku kwietnia cykl Grand Prix w Nowej Zelandii w pojedynkach gorzowsko-toruńskich nie zobaczymy uczestników mistrzostw świata. Przypomnijmy, że Stal posiada aż trzech żużlowców w tych rozgrywkach (Krzysztof Kasprzak, Niels Kristian Iversen, Matej Zagar), podobnie jak Unibax (Darcy Ward, Chris Holder i Emil Sajfutdinow). Trudno spodziewać się też, żeby w meczach z Falubazem pojechali nasi najlepsi zawodnicy, tak jak Jarosław Hampel czy Andreas Jonsson u rywali, gdyż wszyscy będą już myślami w Auckland.
Celem sparingów jest jednak dokładne przyjrzenie się zawodnikom drugiego rzutu i rezerwom. Dlatego tak ważne jest, żeby tym razem pogoda dopisała i żebyśmy wszyscy mieli okazję zobaczyć, zwłaszcza trener Piotr Paluch, w jakiej formie są nasi młodzi żużlowcy oraz ci zagraniczni, którzy będą aspirować do pierwszego składu. Mowa choćby o Linusie Sundstroemie i Rasmusie Jensenie.
RB
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.