2014-05-04, Sport
Piłkarze Stilonu nie mieli większych kłopotów ze zdobyciem trzech punktów w Kobierzycach. Po wygranej 3:1 nasz zespół utrzymał drugie miejsce w tabeli.
Spotkanie z przedostatnią drużyną w tabeli zaczęło się jednak sensacyjnie, pomimo że to goście od pierwszej minuty mieli inicjatywę. W 14 minucie gospodarze przeprowadzili kontratak, po którym Piotr Kozłowski z linii pola karnego ładnym strzałem w górny róg pokonał Dawida Dłoniaka i miejscowi wyszli na prowadzenie. Podopieczni trenera Tomasza Jeża szybko ruszyli do odrabiania strat, lecz przez kolejny kwadrans nie potrafili stworzyć dogodnej sytuacji. Dopiero w 30 minucie Konrad Ziajka umiejętnie zagrał w pole karne, a tam znalazł się Bartosz Werbski i uderzeniem z kilku metrów zaskoczył miejscowego bramkarza. Oczywiście gol ten nie mógł zadowolić stilonowców, którzy przyjechali po zwycięstwo. I ciągły napór przyniósł powodzenie już kilka minut później. Po dośrodkowaniu Łukasza Maliszewskiego efektownym strzałem głową popisał się Rafał Świtaj i przyjezdni wyszli na prowadzenie.
Druga połowa zaczęła się od odważniejszych ataków gospodarzy, lecz Stilon pilnował się w grze obronnej, a do tego w 58 minucie za niesportowe zachowanie się z boiska usunięty został Michał Szumny i goście grali w przewadze. Chwilę później Kordian Ziajka zaatakował po skrzydle, dograł piłkę wzdłuż bramki i interweniujący Radosław Parada tak niefortunnie uderzył futbolówkę, że ta odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Gospodarze próbowali jeszcze parokrotnie zaskoczył Dawida Dłoniaka, ale Stilon też miał kilka okazji do podwyższenia rezultatu. W sumie w pełni zasłużona wygrana naszej drużyny.
GKS Kobierzyce - Stilon Gorzów 1:3 (1:2)
Bramki: Kozłowski (14) dla GKS-u oraz Serbski (30), Świtaj (38) i Parada (60 – sam.) dla Stilonu.
Stilon: Dawid Dłoniak - Radosław Somrani, Adam Gruszecki, Adam Suchowera, Tomasz Szwiec, - Filip WIśniewski, Łukasz Maliszewski (90. Grzegorz Bajko), Rafał Świtaj, Bartosz Werbski (74. Maciej Sędziak), Paweł Posmyk (90. Jakub Rosołowicz), Kordian Ziajka (70. Patryk Nowaczewski).
* * *
Kolejną wygraną odnieśli też piłkarze Piasta Karnin, którzy na własnym boisku zmierzyli się z sąsiadem w tabeli Piastem Żmigród.
Podopieczni trenera Jerzego Wandelta nie zagrali najlepszego meczu, ale wygrali 2:0 i to jest w tej całej zabawie najważniejsze. Z przebiegu gry goście nie byli słabszym zespołem, były okresy, że wyraźnie przeważali, lecz nie potrafili zamienić tego na bramki. Inaczej gospodarze. Stworzyli oni tak naprawdę dwie sytuacje i strzelili dwa gole. Skuteczność godna podziwu. Pierwszy do siatki trafił Marcin Żeno, którego znakomicie obsłużył Daniel Startek. Wynik ustalił Mateusz Konefał, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z 17 metrów. Po tej wygranej Piast awansował na ósme miejsce w tabeli.
A już w najbliższą środę dojdzie do gorzowskich derbów, gdyż na stadionie przy ul. Olimpijskiej Stilon zagra z Piastem.
RB
Past Karnin-Gorzów - Piast Żmigród 2:0 (0:0)
Bramki: Żeno (71) i Konefał (88)
Piast Karnin: Fabiański - Brzytwa, Buda (46. Wawrzyniak), Kaczmarek (46. Spiliszewski), Rutkowski (46. Pakuła) - Korczyński, Świercz, Zdrojewski, Szamotulski (61. Startek) - Konefał, Żeno.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.