Czy Kasprzaka czeka koniec sezonu?

2014-05-12, Sport

Krzysztof Kasprzak ma zerwane więzadła w kolanie, co oznacza, iż kontuzja jest dużo poważniejsza niż pierwotnie przypuszczano.

Przypomnijmy, że w sobotę w niemieckim Landshut odbył się drugi turniej Speedway Best Pairs Cup, czyli nieoficjalne mistrzostwa świata par. Kapitan Stali jeździł w tych zawodach bardzo dobrze, ale w ostatnim biegu fazy zasadniczej z Duńczykami tak niefortunnie wjechał w dmuchaną bandę, że po chwili z dosyć dużą siłą uderzył w tor. Po kilku minutach wstał i o własnych siłach poszedł do parkingu. Trener Marek Cieślak podjął jednak decyzję, że nasz zawodnik nie pojedzie w wyścigu barażowym, a pierwsze informacje płynące z Niemiec wskazywały, że Kasprzak pojedzie w niedzielnym spotkaniu z Wybrzeżem Gdańsk. Nazajutrz uznano w klubie, że powinien on jednak odpocząć i zawody obejrzał z trybun. Dzisiaj trafił do szpitala na dokładne badania i ich wynik mocno zmroził nie tylko samego zawodnika, ale także działaczy oraz kibiców Stali.

- Nie mam dobrych wieści dotyczących kontuzji naszego kapitana – pisze na profilu facebookowym prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora. - Dzisiaj Krzysiek przechodził liczne badania oraz konsultacje i... niestety. Zerwane więzadło poboczne piszczelowe oraz krzyżowe przednie w lewym kolanie. Taka kontuzja oznacza konieczność operacji i leczenie wraz z rehabilitacją, która trwa ok. 6 miesięcy! Ale istnieje możliwość stabilizacji stawu kolanowego specjalistyczną ortezą i tejpowaniem. Jeżeli Krzysiek pokona ból oraz nie pojawią się dalsze komplikacje to z tym urazem może dokończyć sezon i dopiero wówczas poddać się operacji. Na chwilę obecną KK deklaruje chęć startu w GP w Tampere – dodaje prezes.

Sytuacja jednak nie wygląda najlepiej, gdyż trudno walczy się na ,,maksa’’ w zawodach rangi mistrzowskiej z tak bolesnym urazem. Czas pokaże, czy ,,Kasper’’ będzie w stanie jeździć, czy jednak trafi pod chirurgiczny nóż…